ABW aresztuje sabotażystów. Podpalać miał m.in. białoruski zawodnik MMA
Sciapan K. jest zawodnikiem MMA, który w przeszłości brał udział w m.in. turniejach "Europejska M-1 Bitwa" i "M-1 BFC 13 Minsk Fight". Białoruski Alians Dziennikarzy Śledczych podał z kolei, że K. był znany pod pseudonimem "Polak". Jego żoną jest natomiast Kaciaryna, córka byłego konsula generalnego Białorusi w Gdańsku, Siarhieja Michniewicza.
Jednym z zatrzymanych ws. sabotażu w Polsce ma być zawodnik MMA
To ten mężczyzna został najpewniej w tym tygodniu zatrzymany przez ABW pod zarzutem dokonywania aktów sabotażu. Chodzi tutaj o m.in. podpalenia na zlecenie rosyjskich służb specjalnych. Jednak służby nie potwierdzają oficjalnie, że jest jedną z osób zatrzymanych 27 maja przez ABW.
– Nie mogę nic potwierdzić, dlatego że są informacje tajne – skomentował to w niedzielę na antenie Radia Zet wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna (Lewica). I dodał: – Natomiast mogę potwierdzić, że tego typu działania służb białoruskich miały i mają miejsce na terytorium Polski.
Przypomnijmy, że 27 maja ABW podało w komunikacie, że na terenie Warszawy, Pruszkowa oraz woj. pomorskiego, funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali trzech mężczyzn – obywatela Polski oraz dwóch obywateli Białorusi – podejrzewanych o dokonywanie podpaleń obiektów w różnych częściach kraju.
"Są to kolejne zatrzymania w śledztwie dotyczącym działania zorganizowanej grupy przestępczej, mającej za zadanie dokonywanie aktów sabotażu, w szczególności podpaleń, na zlecenie rosyjskich służb specjalnych" – czytamy w tym oświadczeniu.
Agencja przypomniała też, że w styczniu tego roku zatrzymano również obywatela Ukrainy, który czynił przygotowania do podpaleń obiektów na terenie Wrocławia. Podczas czynności procesowych ujawniono i zabezpieczono m.in. przedmioty mogące służyć do realizacji kolejnych tego typu działań sabotażowych.
Kolejne zatrzymania ws. sabotażu na terenie Polski
Zatrzymanym prokuratura postawiła zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze międzynarodowym oraz dokonywania aktów dywersji i sabotażu lub przestępstw o charakterze terrorystycznym, działając w ramach obcego wywiadu.
Za zarzucone czyny grozić może kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Wszyscy zatrzymani trafili na trzy miesiące do tymczasowego aresztu.
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie doszło do serii pożarów w Polsce. Jednym z największych był ten w centrum handlowym przy ul. Marywilskiej 44.
Za tym pożarem mogą stać Rosjanie, o czym w tym tygodniu pisała "Rzeczpospolita". Gazeta, powołując się na swoje źródła, podała, iż pożar mogły wywołać "ładunki uruchamiane zapalnikami radiowymi". Nieoficjalnie wiadomo też, że wśród pięciu zatrzymanych mają być trzej mężczyźni z Kramatorska z ukraińskimi paszportami i Kanadyjczyk z rosyjskim paszportem.