Ryszard S. zatrzymany przez CBA. Jego brat Jarosław Sellin z PiS przerywa milczenie
W środę (26.06) Prokuratura Krajowa opublikowała komunikat informujący o zatrzymaniu przez CBA 7 osób w "śledztwie dotyczącym powoływania się na wpływy w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Generalnego Konserwatora Zabytków oraz innych przestępstw o charakterze korupcyjnym".
Szczególne miejsce w informacji przygotowanej przez PK zajął niejaki Ryszard S. Podano, że zamian za otrzymywane obietnice korzyści majątkowych i uzyskane korzyści w postaci nieodpłatnych noclegów w hotelu, miał on pośredniczyć on w "bezprawnym wywieraniu wpływu na decyzje i działania sekretarza stanu w resorcie kultury". Przedmiotem tych decyzji miała być planowana inwestycja w Międzyzdrojach.
Oprócz tego Ryszard S., "działając wspólnie i w porozumieniu z Maciejem K." miał przyjąć obietnicę korzyści majątkowej "w zamian za pomoc w uzyskaniu z MKiDN dotacji celowej w ramach Programu Ochrona Zabytków 2023".
Jarosław Selin przyznaje, że CBA zatrzymała jego brata
Początkowo informacja ta spotkała się z umiarkowanym zainteresowaniem. Później jednak zaczęły się pojawiać spekulacje, kim jest tak szeroko opisany w komunikacie Ryszard S.
Już po południu, powołując się na nieoficjalne doniesienia, media zaczęły podawać, że to brat Jarosława Selina, prominentnego polityka PiS z Pomorza i byłego... sekretarza stanu w MKiDN oraz Generalnego Konserwatora Zabytków.
Jeśli ktoś miał jeszcze w tej sprawie wątpliwości, rozwiał je osobiście Jarosław Selin, który wieczorem zamieścił w serwisie X krótki wpis odsyłający do dłuższego oświadczenia na jego stronie internetowej.
"Jestem zaskoczony informacją o zatrzymaniu mojego brata Ryszarda w ramach postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez Prokuraturę Krajową. Jestem przekonany o uczciwości mego brata i ufam, że doszło do nieporozumienia, które zostanie szybko wyjaśnione zgodnie z właściwymi procedurami" – skomentował sprawę Jarosław Selin.
Następnie polityk wyraził dręczącą go obawę, pisząc: "Mam też nadzieję, że mój brat nie stał się ofiarą z powodu noszonego przezeń nazwiska i mojej działalności jako obecnego posła opozycji. Jestem też zdumiony, że jedynie nazwisko mojego brata, a tym samym moje, pojawiło się w przeciekach medialnych. Tymczasem w komunikacie PK wspomina się o 7 osobach, wobec których przedstawiono zarzuty i nie wymieniono ich nazwisk".