Jarosław Sellin uważa, że ws. nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym "zabrakło rozmów na wyższym szczeblu z Kancelarią Prezydenta". Według wiceministra kultury z PiS Andrzej Duda miał "słuszną pretensję" o to, że rząd nie konsultował z nim proponowanych zmian.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ta sprawa, według planów Prawa i Sprawiedliwości, miała zostać załatwiona w ekspresowym tempie. Projekt nowelizacji o Sądzie Najwyższym wpłynął do Sejmu w nocy z wtorku na środę, a już w czwartek mieli się nim zająć posłowie na posiedzeniu. Według posłów PiS nowelizacja jest efektem negocjacji z Komisją Europejską.
Co dalej z nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym?
Debatę jednak przełożono i według nowych planów Sejm ma zająć się tą sprawą na najbliższym posiedzeniu w styczniu. Nieoczekiwanie na drodze stanął Andrzej Duda, który stwierdził w czwartek, że nie konsultowano z nim projektu nowelizacji.
– Taka była decyzja rządu, zobaczyłem projekt, gdy pojawił się na stronie Sejmu – powiedział prezydent. Zaapelował też, żeby "spokojnie pracować" nad przygotowaniem nowych przepisów i zwrócił się do parlamentarzystów, aby dokonać zmian "w granicach Konstytucji RP".
– Nie pozwolę na to, żeby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał np. legitymacje sędziowskie, który te nominacje dokonane przez prezydenta RP będzie pozwalał komukolwiek weryfikować. Nie zgodzę się na żadne rozwiązania, które będą godziły w rozwiązania godzące w system konstytucyjny Polski ani w konstrukcję ustrojową RP – zapowiedział Duda.
Jarosław Sellin: Prezydent miał słuszną pretensję
O dalszych losach zaproponowanej przez polityków PiS nowelizacji rozmawiali w niedzielnym programie "Kawa na ławę" w TVN posłanki i posłowie różnych ugrupowań. Ciekawy punkt widzenia zaprezentował Jarosław Sellin. Wiceminister kultury de facto skrytykował komunikację rządu PiS z prezydentem PiS.
Sellin powiedział co prawda, że "ustawa jest procedowana dalej, jest uzgadniana w szczegółach z prezydentem" i zapowiedział, że wróci na pierwsze posiedzenie Sejmu w styczniu. Przyznał jednak także, że "zabrakło rozmów na wyższym szczeblu z Kancelarią Prezydenta".
– Były jakieś rozmowy, ale na zbyt niskim szczeblu. To słuszna pretensja pana prezydenta. W tak ważnej sprawie (projekt – red.) powinien być konsultowany wprost, tego zabrakło. Teraz te konsultacje już się odbywają – mówił Sellin.
I dodał: – Chcemy załatwić ten kamień milowy, by w kwestii tej tak zwanej praworządności w Polsce nie było kontrowersji z KE, żeby to nie była przeszkoda do otrzymania środków z KPO.
Komentarze posłów opozycji
Do jego słów odnieśli się posłowie opozycji. – Kłopot jest taki, że wy nawet ze sobą nie porozmawialiście – stwierdziła Barbara Nowacka z KO, dodając, że opozycja jest "gotowa do prac i wspólnie będzie składać poprawki".
Włodzimierz Czarzasy, wicemarszałek Sejmu z Lewicy nazwał całą sprawę "piękną katastrofą". – Brak konsultacji w ramach rządu, (...) potem brak konsultacji z panem Kaczyńskim, wreszcie brak konsultacji z panem prezydentem. Dawno nie byłem w takiej sytuacji, że mógłbym usiąść na widowni i z rozkoszą klaskać waszej nieudolności – powiedział.
Przypomnijmy, że do projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym odniósł się także prezes PiS. Jarosław Kaczyńskie stwierdził, że przyjęcie tej ustawy "prawdopodobnie, ale nie na pewno, byłoby uznane za ich wypełnienie".
– Ale skutki w Polsce mogłyby być skrajnie destrukcyjne, nie tylko dla sądownictwa, lecz także całego aparatu państwowego i mogłyby zaszkodzić przyjmowaniu przez Polskę głównych środków z perspektywy budżetowej na lata 2021–2027 – skomentował lider partii rządzącej w rozmowie z "Gazetą Polską".