To był ostatni wywiad Jerzego Stuhra. "Jest strach, cholernie mocny strach, że pamięć zawiedzie"

Weronika Tomaszewska
09 lipca 2024, 12:27 • 1 minuta czytania
Jerzy Stuhr nie żyje. Tę przykrą informację potwierdził jego syn Maciej Stuhr. Ceniony aktor i reżyser miał 77 lat. W ostatnim wywiadzie opowiadał o nawrocie nowotworu i o tym, że współczuje Zbigniewowi Ziobrze, bo "ma to samo, co on". Zwierzył się też, że ma problemy z pamięcią.
Jerzy Stuhr nie żyje. fot Jacek Dominski/REPORTER

Wiadomość o śmierci Jerzego Stuhra obiegła media 9 lipca 2024 roku. Podczas trwającej ponad pięć dekad aktywności artystycznej Stuhr wystąpił w dziesiątkach produkcji, które trwale zapisały się w historii polskiej kinematografii. Widzowie pokochali go m.in. za Maksa z "Seksmisji", Rybę z "Kilera" czy głos Osła ze "Shreka"


Ostatni wywiad Jerzego Stuhra

W ostatnich miesiącach mówiło się o tym, że Stuhr chce zakończyć karierę. Aktor i reżyser mimo problemów zdrowotnych i ostatnich aktywności w teatrze znalazł siłę oraz czas, aby udzielić wywiadu "Newsweekowi". Jak się okazało, był to jego ostatni wywiad.

Mówił tam m.in. o nawrocie nowotworu krtani. – Wznowa jest częstym przypadkiem w nowotworze. Ale wytrzymałem. Mam dokładnie to samo, co Ziobro. Takie samo cięcie. Mam dla niego współczucie, bo leżałem na takim samym łóżku. I wiem, co to jest. Wiem, jak to boli. Wiem, co to znaczy nie móc podnieść ręki, nie móc wstać. Prawie trzy tygodnie byłem na OIOM-ie – opowiadał.

– Myślałem tylko o tym, ile jeszcze kroków dzisiaj? Dokąd dojdę? Do łazienki czy do recepcji? Z balkonikiem czy dam radę o własnych siłach? – opisywał swój pobyt w szpitalu.

Wspominał również o kłopotach z pamięcią. Pracę nad rolą w spektaklu "Geniusz", który w lutym miał premierę na deskach warszawskiego Teatru Polonia, nazwał "walką z pamięcią".

Przyznał, że "jest to skutek między innymi" przebytego udaru. – Ale także starości, tej choroby, która wcześniej czy później dopada każdego człowieka – podkreślił Stuhr. Mimo wszystko stawiał temu czoła.

– To jest strach, cholernie mocny strach, że pamięć zawiedzie na scenie. Dawniej tego nie miałem. Wychodziłem na sceny włoskie i w języku, którego praktycznie nie znałem, grałem spokojnie rolę. Teraz już bym się nie odważył. Bałbym się, na pewno – dodał.

Syn Jerzego Stuhra tam mówił o ojcu. Pokazał jego ostatnie zdjęcie w... 77. urodziny

– Wkraczam w nowy rozdział w życiu i moich relacji z tatą, który jest po prostu bardzo schorowanym człowiekiem. Niestety powoli zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością. Nie jest już tym samym człowiekiem, którego nie tylko ja znałem, ale przecież wszyscy go znamy i pamiętamy. Czasami nam się wydaje, że mamy do czynienia z tym człowiekiem, ale on jest już troszkę gdzie indziej – mówił o swoim ojcu Maciej Stuhr.

W kwietniu 2024 roku syn Jerzego Stuhra opublikował jego zdjęcie za kulisami teatru. "Wczoraj, na próbie generalnej odwiedził nas jubilat! Zdjęcia zrobiłem zza kurtyny w przerwie. Jego Papkin sprzed lat to jedna z pierwszych ról, jakie pamiętam" – mogliśmy wówczas przeczytać pod fotografią.