nt_logo

Jerzy Stuhr szczerze o walce z rakiem. "Mam dokładnie to samo, co Ziobro. Wiem, jak to boli"

Ola Gersz

08 kwietnia 2024, 13:58 · 2 minuty czytania
Jerzy Stuhr szykuje się do swojej ostatniej roli teatralnej: w wyreżyserowanym przez siebie "Geniuszu". Z tej okazji udzielił wywiadu "Newsweekowi". Opowiedział o nawrocie raka krtani i co odczuwa w stosunku do równie chorego Zbigniewa Ziobry.


Jerzy Stuhr szczerze o walce z rakiem. "Mam dokładnie to samo, co Ziobro. Wiem, jak to boli"

Ola Gersz
08 kwietnia 2024, 13:58 • 1 minuta czytania
Jerzy Stuhr szykuje się do swojej ostatniej roli teatralnej: w wyreżyserowanym przez siebie "Geniuszu". Z tej okazji udzielił wywiadu "Newsweekowi". Opowiedział o nawrocie raka krtani i co odczuwa w stosunku do równie chorego Zbigniewa Ziobry.
Jerzy Stuhr opowiedział o swojej chorobie Fot. Jacek Dominski/REPORTER

W ubiegłym roku media obiegła informacja o tym, że Jerzy Stuhr wylądował na OIOM-ie. Krakowska "Gazeta Wyborcza" ustaliła, że słynny aktor filmowy i teatralny przeszedł drugą operację usunięcia raka krtani. Maciej Stuhr dziękował wówczas lekarzom za uratowanie taty.


Przez kolejne tygodnie doniesienia o stanie Stuhra seniora budziły niepokój. Mówiono, że "porusza się na wózku i jest pod stałym nadzorem lekarzy". Warto wspomnieć, że 76-latek ma też za sobą udar oraz trzy zawały. Wielu fanów ucieszyło więc przybycie aktora na festiwal BiG Festivalowski w Płocku w sierpniu ubiegłego roku.

– Wkraczam w nowy rozdział w życiu i moich relacji z tatą, który jest po prostu bardzo schorowanym człowiekiem. Niestety powoli zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością. Nie jest już tym samym człowiekiem, którego nie tylko ja znałem, ale przecież wszyscy go znamy i pamiętamy. Czasami nam się wydaje, że mamy do czynienia z tym człowiekiem, ale on jest już troszkę gdzie indziej – mówił o swoim ojcu Maciej Stuhr.

Jerzy Stuhr ma nawrót raka krtani. "Mam dokładnie to samo, co Ziobro"

Teraz Jerzy Stuhr wystąpi w spektaklu "Geniusz", w której wcieli się w Konstantina Stanisławskiego, twórcę metody gry aktorskiej. Jednocześnie jest reżyserem sztuki Tadeusza Słabodzianka, którą wystawia Teatr Polonia. To powrót Stuhra po problemach ze zdrowiem oraz skandalu po spowodowaniu kolizji na drodze. Z tej okazji udzielił wywiadu "Newsweekowi".

Aktor przyznał, że choruje na to samo, co Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Podkreślił, że odczuwa w stosunku do niego współczucie (a dodajmy, że w 2023 roku polityk ostro krytykował aktora po głośnym wypadku).

– Wznowa jest częstym przypadkiem w nowotworze. Ale wytrzymałem. Mam dokładnie to samo, co Ziobro. Takie samo cięcie. Mam dla niego współczucie, bo leżałem na takim samym łóżku. I wiem, co to jest. Wiem, jak to boli. Wiem, co to znaczy nie móc podnieść ręki, nie móc wstać. Prawie trzy tygodnie byłem na OIOM-ie – mówił.

– Myślałem tylko o tym, ile jeszcze kroków dzisiaj? Dokąd dojdę? Do łazienki czy do recepcji? Z balkonikiem czy dam radę o własnych siłach? – opowiadał o swoim pobycie w szpitalu aktor.

Jerzy Stuhr kończy karierę teatralną i pedagogiczną

Na początku roku Stuhr wyjawił, że kończy swoją karierę teatralną oraz pracę pedagogiczną. Sztuka "Geniusz" będzie jego ostatnią przygodą w teatrze.

– Stanisławski to moje życie. Ja też byłem uczony według metody Stanisławskiego, a potem sam uczyłem młodych ludzi na całym świecie. Ale już kończę moją naukę pedagogiczną. Za stary jestem na to. Są młodsi i są nowe metody. A ja przecież innego typu teatru nie umiem. No, może jeszcze oprócz Witkacego – mówił, cytowany przez "Fakt"

76-latek dodał, że "ten spektakl traktuje jako podsumowanie aktorskiej i pedagogicznej drogi". – Teatr, który kocham i uczenie młodych, co jeszcze bardziej kochałem, to już chyba czas zakończyć (...) Jeszcze mam ciągotki filmowe! – podkreślił.