Maciej Stuhr w najnowszej publikacji w mediach społecznościowych pokazał zdjęcie swojego ojca zza kurtyny. Okazja była szczególna, bowiem Jerzy Stuhr 18 kwietnia obchodził swoje 77. urodziny. Na zdjęciu widać, jak schorowany aktor przysnął. W komentarzach fani życzą mu zdrowia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jerzy Stuhr na nowym zdjęciu. Skończył właśnie 77 lat
"Dziś premiera 'Zemsty' w Teatrze Komedia, gdzie zagram Papkina. Wczoraj, na próbie generalnej odwiedził nas jubilat! Zdjęcia zrobiłem zza kurtyny w przerwie. Jego Papkin sprzed lat to jedna z pierwszych ról, jakie pamiętam. Sto lat, Tato!" – napisał Maciej Stuhr, załączając zdjęcie ojca.
"Dużo zdrowia i samych wspaniałości" – życzyli mu fani w komentarzach.Jerzy Stuhr to doświadczony aktor i reżyser. Ma za sobą kilka dekad pracy w zawodzie. 77-latek w ostatnim czasie mierzył się z kryzysem wizerunkowym. A to po głośnym incydencie, w którym spowodował kolizję drogową, będąc pod wpływem alkoholu.
Ponadto aktor mierzył się z problemami zdrowotnymi. Mimo wielu przeciwności zaangażował się w spektakl "Geniusz", w którym wciela się w Konstantina Stanisławskiego, twórcę metody gry aktorskiej.
Stuhr kończy karierę w teatrze...
Niestety wiele wskazuje na to, że to już ostatnia aktywność Stuhra w jego przygodzie z teatrem. Na początku roku wyjawił, że kończy swoją karierę oraz pracę pedagogiczną. Sztuka "Geniusz" ma być jego ostatnią.
– Stanisławski to moje życie. Ja też byłem uczony według metody Stanisławskiego, a potem sam uczyłem młodych ludzi na całym świecie. Ale już kończę moją naukę pedagogiczną. Za stary jestem na to. Są młodsi i są nowe metody. A ja przecież innego typu teatru nie umiem. No, może jeszcze oprócz Witkacego – mówił, cytowany przez "Fakt".
Dodał, że "ten spektakl traktuje jako podsumowanie aktorskiej i pedagogicznej drogi". – Teatr, który kocham i uczenie młodych, co jeszcze bardziej kochałem, to już chyba czas zakończyć (...) Jeszcze mam ciągotki filmowe! – podkreślił.
– Wznowa jest częstym przypadkiem w nowotworze. Ale wytrzymałem. Mam dokładnie to samo, co Ziobro. Takie samo cięcie. Mam dla niego współczucie, bo leżałem na takim samym łóżku. I wiem, co to jest. Wiem, jak to boli. Wiem, co to znaczy nie móc podnieść ręki, nie móc wstać. Prawie trzy tygodnie byłem na OIOM-ie – mówił.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.