O takich słowach marzy każda żona. Tak Szczęsny mówił o karierze Mariny
Wojciech Szczęsny i Marina związali się w 2013 roku, a trzy lata później wzięli ślub w Grecji. Wówczas piosenkarka odnosiła sukcesy na scenie, występowała na wielu imprezach muzycznych, a na rynku ukazywały się jej albumy i single. Po zawarciu związku małżeńskiego i urodzeniu pierwszego dziecka kariera Mariny znacznie zwolniła.
Na ten temat nie brakuje opinii internautów, którzy wygłaszają swoje przemyślenia w przestrzeni internetowej. Temat życia zawodowego żony podjął Wojciech Szczęsny, który niedawno gościł w podcaście "Wojewódzki&Kędzierski".
Wojciech Szczęsny o karierze Mariny. "Ja się zakochałem w Marinie ambitnej"
Marina w ostatnich latach skupiła się na życiu rodzinnym. Wokalistka wydała kilka utworów, jednak jej uwaga zwrócona jest ku najbliższym. Szczęśni niedawno powitali na świecie córkę, której dali na imię Noelia. Bramkarz w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim zdradził kilka szczegółów odnośnie sytuacji rodzinnej.
– Żona piłkarza jest trochę zależna od swojego męża i nie może być w pełni niezależna – powiedział szczerze Szczęsny.
Weźmy bowiem pod uwagę, że w przypadku piłkarzy sytuacja wygląda nieco inaczej niż w przeciętnym domu. W związku z zobowiązaniami wobec drużyny, treningami, meczami oraz wyjazdami, obowiązki domowe siłą rzeczy w większej części przejmuje partnerka zawodnika. Nie oznacza to jednak, że Marina zrezygnowała ze swoich ambicji, planów i marzeń, jeśli chodzi o karierę muzyczną.
– Gdy ja Marinę poznałem, nie wyobrażałem sobie mieć siedzącej w domu żony, która nie ma ambicji, która nie ma swojej pasji. Ja się zakochałem w Marinie ambitnej, która ma w sobie duszę artystyczną. W domu bez przerwy śpiewa, pisze, gra. Ta Marina jest cały czas. Ja widzę cały czas tę samą kobietę. Ona nie ma takiego parcia na karierę, ale ta dusza artysty cały czas w niej tkwi – wyznał mąż piosenkarki.
Szczęsny wspiera żonę i wierzy w nią. "Najlepsze czasy moje żony w muzyce są przed nią"
Niektórzy wciąż sądzą, że sytuacja, w której to żona przejmuje na siebie więcej obowiązków rodzinnych, poświęca się najbliższym i przebywa w domu, to bardzo dobre rozwiązanie. Z pewnością nie należy do nich Wojciech Szczęsny. Bramkarz wyznał, że jest pewny, że przed Mariną jeszcze wiele zawodowych wyzwań, którym sprosta. Tym samym sportowiec zamknął usta hejterom, którzy krytykują Marinę w sieci.
"Wierzę, że najlepsze czasy mojej żony w muzyce są przed nią. Niedługo nasze życie nie będzie zależne ode mnie, ono będzie bardziej zależne od niej. Ja też już chcę się zatrzymać w jednym miejscu, gdziekolwiek by to nie było" – przekazał.
W związku z karierą sportową bramkarza, małżeństwo przez wiele lat mieszkało w Anglii, a potem przeprowadziło się do Włoch, gdzie dziś Szczęsny jest zawodnikiem klubu Juventus Turyn. W podcaście przyznał, że czuje się spełniony zawodowo, ma jednak świadomość, że sytuacja wygląda inaczej w przypadku Mariny.
– Ja w swoim zawodzie jestem bardzo spełniony, ona nie. Myślę, że czuje się również niedoceniona, ale na pewno nie żałuje tego, że poświęciła trochę tej kariery dla zbudowania tego, co dzisiaj mamy. To, co dzisiaj mamy, praktycznie zbudowała ona... ja tam przechodziłem, po prostu – wyznał Szczęsny.
Dodajmy, że bramkarz reprezentacji Polski wkracza w wiek, w którym wielu zawodników decyduje się na zakończenie kariery. Tuż po zakończeniu rozgrywek Euro 2024 w mediach pojawiły się spekulacje, że Wojciech Szczęsny zamierza odejść z kadry. Sportowiec do tej pory nie odniósł się do tych doniesień.
Pewne jest jedno: Marina ma powody do radości, posiadając partnera, który niezachwianie wierzy w jej talent i możliwości oraz jest pewien, że sukces na scenie muzycznej jest jej pisany. Wiele kobiet może pozazdrościć takiego wspierającego męża wokalistce. A mężczyźni mogą oczywiście pozazdrościć Szczęsnemu żony, która umożliwia mu skupienie się na karierze.