Syn szefa mafii wzburzył miasteczko Corleone. Włosi aż się zagotowali

Konrad Bagiński
18 sierpnia 2024, 16:17 • 1 minuta czytania
Niewinne z pozoru pozdrowienia z okazji Ferragosto wywołały burzę we Włoszech. Bo jeśli składa je syn szefa mafii, lekceważąc przy okazji kilkaset ofiar swojego papy i całe państwo, to miło być nie może. Władze miasteczka Corleone już raz próbowały wydalić Salvuccio Riinę, teraz nazwały go "postacią wysoce wątpliwą".
Salvatore "Totò" Riina, ojciec Salvuccio, był szefem Cosa Nostry Fot. Fotogramma / Splash News/EAST NEWS

Giuseppe Salvatore Riina, znany szerzej jako Salvuccio, to były włoski skazaniec, syn nieżyjącego już szefa jednego z odłamów włoskiej mafii. Jego nieświętej pamięci papa Salvatore "Totò" Riina przez wiele lat kierował Cosa Nostrą.


Totò własnoręcznie zabił kilkadziesiąt osób, na jego zlecenie zginęło kolejnych kilkaset. Zwano go "la belva" (bestia), "il corto" po włosku albo "u curtu" po sycylijsku. Te drugie przezwiska oznaczają "krótki", bo miał zaledwie 158 cm wzrostu.

Młody (47 lat) Riina wywołał właśnie potężny skandal, który odbił się burzą w jego miasteczku, a czkawką w całych Włoszech. Włosi jako naród silnie związany z tradycją chrześcijańską, hucznie obchodzą Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, czyli po prostu Ferragosto.

Polacy doskonale to rozumieją, bo tego samego dnia (15 sierpnia) mamy to samo święto plus Matki Boskiej Zielnej, Dzień Wojska Polskiego i rocznicę Bitwy Warszawskiej.

Tego właśnie dnia Salvuccio postanowił życzyć swoim rodakom miłego świętowania. Opublikował na Instagramie selfie z podpisem: "Szczęśliwego 15 sierpnia wszystkim z via Scorsone 24, 90034, Corleone".

Co w tym złego? Cóż, w Corleone nie ma ulicy Scorsone. Owszem, była. Pod tym adresem przez lata mieszkała rodzina Riina. W 2018 roku nazwa ulicy została zmieniona na Via Terranova, na cześć sędziego antymafijnego Cesare Terranovy, który został zastrzelony w 1979 roku w zasadzce zorganizowanej przez bossa mafii Corleone, Luciano Liggio.

Zmiana nazwy została zarządzona przez komisarzy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, którzy w tym czasie administrowali Corleone. Urzędnicy zostali tam skierowani, bo lokalna władza zajmująca ratusz pochodziła po prostu z nadania mafii.

Salvuccio narozrabiał. "Corleone to nie mafia"

Władze Corleone się wściekły. Przywódcy miasta twierdzą, że wiadomość Salvuccio Riiny zszargała wysiłki na rzecz uwolnienia społeczności od reputacji związanej z przestępczością.

Wpis syna niesławnego bossa Cosa Nostry wywołał wręcz furię w sycylijskim mieście. Potępiono go jako "ohydny atak" na państwo włoskie.

Walter Rà, od czerwca sprawujący funkcję burmistrza Corleone, opisał incydent jako "tchórzliwy", potwierdzając jednocześnie, że miasto pozostawiło za sobą mroczną historię i nie ugnie się przed zastraszaniem.

– Nie pozwolimy na to – powiedział włoskim mediom. – Przewróciliśmy tę stronę, nikt nie zmusi nas do cofnięcia się – dodał. Efekt był taki, że Salvuccio Riina przyciął swój post, usuwając odniesienie do "Scorsone".

Widać zresztą, że młody Riina jest traktowany w Corleone jak wrzód. Poprzednia administracja miasta próbowała go wydalić, aby chronić miasto przed "szkodą dla reputacji".

"Chociaż nie chcemy dawać większej widoczności tym, którzy okresowo jej szukają, stanowczo dystansujemy się od takich deklaracji i stanowczo potępiamy taką brawurę, która brzmi jak nikczemny atak na państwo i instytucje. Wypowiedzi Riiny jr. nie robią nic poza uwypuklaniem negatywnej i zniekształconej wizji Corleone, szargając wysiłki podejmowane każdego dnia przez społeczność, aby uwolnić się od reputacji związanej z mafią i przestępczością" – napisały obecne władze miasta.

"Corleone to nie mafia. Corleone to historia, kultura, wolność, ale przede wszystkim Corleone to legalność, wszystkie cechy, których wysoce wątpliwe postacie nigdy nie będą w stanie podważyć" – dodano.

Salvuccio jest jak wrzód

Zagrzmiało też w całych Włoszech. Bo post Riiny symbolizuje więź, która wciąż istnieje pomiędzy synem Bestii a miejscem jego pochodzenia. To zresztą nie wszystko, bo niedawno Salvuccio Riina ożenił się z Hiszpanką o imieniu Elena.

Uroczystość religijna prawdopodobnie miała miejsce w Hiszpanii, natomiast samo wesele na 200 osób odbyło się w Corleone, w dzielnicy Piano Scala. A konkretnie w restauracji Mountain Palace La Schera.

Obecni byli wszyscy pozostali członkowie rodziny, z wyjątkiem oczywiście jego brata Giovanniego, lat 48, odsiadującego dożywocie za związek z mafią i wymuszenia. I z wyjątkiem wujka Leolucy Bagarelli, bo on także będzie siedział za kratami do śmierci.

Obecne były także siostry Salvuccia: Maria Concetta i najmłodsza Łucja, która przez pewien okres aspirowała do bycia malarką.

Po odbyciu kary 8 lat i 10 miesięcy za związek z mafią, pranie brudnych pieniędzy i wymuszenia, Salvuccio Riina mieszkał między Veneto a Abruzją. Brał tam udział w programie resocjalizacyjnym.

W 2023 roku wrócił do Corleone. W mediach społecznościowych określa siebie jako pisarza, bo opublikował książkę "Życie rodzinne Riina". Opowiada ona o historii jego rodziny. Wiele księgarni wprost odmówiło jej sprzedaży.

Czytaj także: https://natemat.pl/548078,czy-watykanem-rzadza-geje