Nagły zwrot ws. tragedii na Trasie Łazienkowskiej. Śledczy wystawili list gończy

Mateusz Przyborowski
17 września 2024, 20:23 • 1 minuta czytania
"Łukasz Żak poszukiwany listem gończym. Trwają intensywne czynności zmierzające do jego ujęcia" – przekazała w komunikacie warszawska Prokuratura Okręgowa. Chodzi o tragiczne zdarzenie z weekendu. Na Trasie Łazienkowskiej kierowca rozpędzonego volkswagena wjechał w samochód, którym podróżowała czteroosobowa rodzina.
Łukasz Żak poszukiwany listem gończym. To domniemany sprawca wypadku w Warszawie Fot. Lukasz Solski/East News / KSP w Warszawie

We wtorkowym komunikacie Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że zastosowano już areszty tymczasowe wobec osób podejrzanych w sprawie zdarzenia, do jakiego doszło w nocy z soboty na niedzielę na Trasie Łazienkowskiej. Na al. Armii Ludowej w tył jadącego w kierunku Pragi forda uderzył rozpędzony Volkswagen Arteon.


Po zderzeniu ford wjechał w bariery energochłonne. Na miejscu zginął 37-latek, pasażer tego auta. 37-letnia kierująca i dwoje dzieci w ciężkim stanie trafili do szpitala.

Policjanci wciąż poszukują mężczyzny, który jest podejrzewany o to, że siedział za kierownicą volkswagena. "Sprawca wypadku – Łukasz Żak poszukiwany listem gończym. Trwają intensywne czynności zmierzające do jego ujęcia" – poinformowali śledczy.

Łukasz Żak poszukiwany listem gończym. To sprawca wypadku w Warszawie

Przypomnijmy, że pierwsze doniesienia mówiły o tym, że volkswagenem miało podróżować trzech mężczyzn i kobieta. Mundurowi nie wiedzieli natomiast, kto siedział za kierownicą auta.

Kiedy służby dotarły na miejsce, przy samochodzie stało trzech mężczyzn i żaden z nich nie przyznał się do kierowania autem. Przekonywali, że to jadąca z nimi kobieta miała prowadzić samochód, ale śledczy im nie uwierzyli.

Według ustaleń portalu BRD24, po wypadku mężczyźni z volkswagena mieli zostawić na ulicy kobietę i początkowo udawali wręcz, że w ogóle nie jechali tym samochodem.

Cała trójka była pijana: 20-latek miał ponad 2 promile w organizmie, a dwaj pozostali w wieku 27 i 28 lat – ponad jeden promil. Kobieta, która była w tym samochodzie, również w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala.

W poniedziałek śledczy potwierdzili natomiast, że w volkswagenie było pięć osób. Trzech mężczyzn udało się zatrzymać, czwarty – Łukasz Żak, za którym teraz wystawiono list gończy – uciekł i się ukrywa.

Z ustaleń służb wynika, że 37-letni mężczyzna siedział na tylnym siedzeniu forda. Po obu stronach siedziały natomiast jego dzieci zapięte w fotelikach. Samochodem kierowała jego żona, również 37-latka.

Do sieci trafiło wstrząsające nagranie pokazujące moment wypadku. Rodzina, która podróżowała fordem, nie miała żadnych szans, by uniknąć zderzenia. Zmiażdżony został cały tył samochodu.

Czytaj także: https://natemat.pl/569828,pijany-kierowca-to-potencjalny-morderca-i-sam-doskonale-o-tym-wie