Trwa heroiczna walka z wodą w Oławie. W czwartek fala kulminacyjna dotrze do Wrocławia

Klaudia Zawistowska
18 września 2024, 07:15 • 1 minuta czytania
Całą noc z wtorku na środę (17-18.09) bez chwili przerwy strażacy, żołnierze i ochotnicy pracowali nad umacnianiem wałów przeciwpowodziowych w Oławie. W szczytowym momencie Odra ma mieć tam 770 cm. Tylko w nocy poziom wody wzrósł o 1,5 metra. Na falę kulminacyjną przygotowuje się także Wrocław.
Powódź 2024: Kluczowym punktem jest Oława. Wrocław czeka na falę Fot. IMGW/Paweł Gancarz - Marszałek Województwa Dolnośląskiego

Środowy ranek i popołudnie będą momentami najwyższej próby dla Oławy. Tam przez całą noc bez chwili przerwy umacniane były wały przeciwpowodziowe. Wszystko po to, aby utrzymać Odrę w korycie. Dobra wiadomość jest taka, że fala ma być niższa. Zła, że będzie trwałą dłużej.


Powódź 2024 w Oławie jak z planu "Wielkiej Wody". Zdecydują najbliższe godziny

Sytuacja w Oławie jest bardzo poważna. Od co najmniej kilkudziesięciu godzin trwają prace na wałach przeciwpowodziowych. Ochotnicy, żołnierze i służby pracują dniem i nocą rozkładając worki z piaskiem. Wszystko po to, aby umocnić wały przeciwpowodziowe.

– Z jednym przeciekiem mamy teraz do czynienia na ulicy Bażantowej. Mamy akcję związaną z umocnieniem podstawy wału, tak aby wzmocnić tę zaporę wodną – powiedział w rozmowie z TVP Info Tomasz Frischmann, burmistrz Oławy.

Mniejsza fala powodziowa jest dobrą wiadomością. Jednak to, że wysoki poziom Odry może utrzymać się przez ok. 3 dni, stwarza ogromne zagrożenie. Po intensywnych opadach wały są już bardzo przemoczone. Do ich przerwania może dojść w każdej chwili, choć nikt nie chce nawet myśleć o takim scenariuszu, ale w okolicy zaczyna się on realizować.

"Miejscowość Stary Górnik, gmina Oława. Miejscowość odcięta od świata, woda przelewa się przez umocnione wały, zalewa pierwsze budynki, ludzie ewakuują się już tylko na wyższe posesje. Są zrozpaczeni" – przekazał serwis Remiza.pl.

W środę rano poziom Odry w Oławie przekroczył 7,3 metra i cały czas się podnosił. Moment kulminacyjny powinien mieć miejsce po południu.

Powódź 2024 zmierza do Wrocławia. RZGW dementuje doniesienia o przecieku zbiornika Mietków

Oława jest jednym punktem zagrożenia, drugim jest Wrocław. Trwają przygotowania na nadejście fali. Wiele emocji wzbudziły doniesienia o przecieku zbiornika Mietków, które pojawiły się we wtorek późnym popołudniem. Te zostały szybko zdementowane przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.

"Nie potwierdzamy pęknięcia lub uszkodzenia obwałowań lub innych części budowli hydrotechnicznych zbiornika Mietków. Aktualnie zbiornik cały czas pracuje zgodnie z instrukcjami gospodarowania wodami." – przekazano we wtorek wczesnym wieczorem.

Zdementowanie tych informacji nieco uspokoiło nastroje we Wrocławiu, jednak sytuacja pozostaje tam bardzo napięta. Najgorszym dniem będzie tam czwartek 19 września. Jednak problemem będzie tam nie tylko Odra, ale i Bystrzyca. To właśnie na niej stoi zapora Mietków, gdzie w ostatnich godzinach zwiększano zrzut wody. Na nadejście wielkiej wody od kilkudziesięciu godzin przygotowują się m.in. mieszkańcy wrocławskich Marszowic.

IMGW o poziomie wody i sytuacji hydrologicznej. Stany alarmowe w kilkudziesięciu miejscach

W środę chwilę przed godziną 6 rano IMGW podało najnowsze informacje dotyczące sytuacji hydrologicznej w Polsce. Stan alarmowy był przekroczony na 61 stacjach w dorzeczu Odry i na 1 stacji w dorzeczu Wisły. Stan ostrzegawczy woda przekroczyła na 29 stacjach w dorzeczu Odry, a także na 7 stacjach w dorzeczu Wisły.

Dobra wiadomość jest też taka, że prognozy pogody są coraz bardziej optymistyczne. W środę suma opadów nie powinna przekroczyć na południowym zachodzie kraju 15 mm.