Tak PiS miało zachowywać się ws. unijnej pomocy dla Polski. Relacja europosła szokuje

Natalia Kamińska
21 września 2024, 20:59 • 1 minuta czytania
W czwartek we Wrocławiu odbyło się spotkanie szefowej KE Ursuli von der Leyen z przywódcami Austrii, Czech, Polski i Słowacji. Po nim oznajmiono, że UE nie zostawi poszkodowanych krajów samych – dostaniemy pieniądze na odbudowę. Było to możliwe dzięki temu, że wcześniej PE szybko przyjął odpowiednią rezolucję. Niewiarygodne jednak, co w tej sprawie mieli zrobić przedstawiciele PiS. Relacja polskiego europosła wręcz szokuje.
Tak PiS miał się zachować w PE ws. powodzian. Relacja Zdrojewskiego. Fot. Wojciech Olkusnik/East News

W cyklu #TYLKONATEMAT europoseł Bogdan Zdrojewski opowiedziała dziennikarzowi naTemat.pl Jakubowi Nochowi, co wyczyniali przedstawiciele PiS w Parlamencie Europejskim ws. pomocy dla powodzian.


Tak PiS zachował się w PE ws. powodzian. Ta relacja wbija w fotel

Najpierw polityk Koalicji Obywatelskiej odniósł się do twierdzeń opozycji na temat funduszy z UE dla powodzian. "Te pieniądze są już w portfolio polskim ze względu na cały system finansowania państw UE ze wspólnego budżetu" – przekonywał wszakże szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak.

– To absolutnie nieprawda, on nie ma orientacji w tej kwestii. Jest wręcz odwrotnie. Dwa kluczowe fundusze – Fundusz Sprawiedliwości i Europejski Instrument na rzecz Odbudowy i Odporności – w ostatnim czasie zostały mocno uszczuplone. Rezolucja wymusza nie tylko przywrócenie ich wielkości, powiększenia puli środków, ale zmienia także funkcjonalność – powiedział nam Zdrojewski.

I dalej tłumaczył: – To bardzo ważne. Środki, które natomiast posiadamy to KPO. Tu także istnieją możliwości korekt, a także bardziej swobodnego ich rozdysponowania. Gdy w poniedziałek przystąpiliśmy do redagowania tekstu "na stole" był maksimum 1 mld euro dla Polski z puli kilku miliardów do rozdysponowania dla pozostałych państw. Dziś mamy już obiecane ok. 5 mld z 10 mld dla wszystkich.

Europoseł nie wyklucza, że w europarlamencie uda się uzyskać jeszcze więcej środków, a nawet stworzyć nowy, unijny program.

Zdrojewski: Europosłowie PiS zaproponowali wyrzucenie z tekstu "zmian klimatycznych"

– To realny scenariusz, który de facto się realizuje. Niemniej jednak już w poniedziałek mieliśmy pierwszą potyczkę o to, czy obecna rezolucja nie powinna obejmować już teraz także innych rodzajów katastrof. Grecy i eurodeputowany z Portugalii domagali się uwzględnienia także pożarów – przekazał.

Jak podkreślił, "na całe szczęście te dyskusje nie trwały długo i widząc, co się u nas dzieje, przyjęty został tekst, który jest czysty i bardzo konkretnie dedykowany".

– Wtorek i środa upłynęły nam jednak na negocjacjach dotyczących innych poprawek. Na przykład, europosłowie PiS zaproponowali wyrzucenie z tekstu "zmian klimatycznych", bo nie uznają ich istnienia. A następnie chcieli oni, aby jedynym odbiorcą pieniędzy były rządy, a nie regiony – relacjonował.

Te poprawki zostały jednak odrzucone. – Przyjęliśmy to z ulgą, bo dzięki temu Ursula von der Leyen mogła w czwartek dotrzeć do Wrocławia z silnym mandatem i konkretnymi środkami – wskazał polityk KO.

I tak w tym mieście w miniony czwartek z ust przedstawicielki UE padały bardzo ważne dla powodzian słowa. Szefowa KE zadeklarowała, że ten "czas jest wyjątkowy, więc działania muszą też być wyjątkowe".

– Chcę powiedzieć, że Europa stoi u boku Polski i pozostałych krajów. To jest katastrofa, musimy połączyć siły, aby stawić czoła żywiołowi – stwierdziła Ursula von der Leyen.

I podkreśliła: – Serce się kraje, kiedy widzi się, jak dewastujący wpływ ma ta powódź. Serce cieszy jednak fakt, że tylu ludzi, wolontariuszy pospieszyło z pomocą w walce z powodzią. Europa stoi u waszego boku.

Czytaj także: https://natemat.pl/570395,bogdan-zdrojewski-tylkonatemat-mowi-o-tusku-sutryku-pis-i-powodzi-2024