Żona Krzysztofa Piątka wrzuciła post ze szpitala. "Nadal nie jest dobrze i walczymy"

Ola Gersz
19 października 2024, 17:10 • 1 minuta czytania
Paulina Piątek zaniepokoiła obserwatorów na Instagramie enigmatycznym wpisem o swoim stanie zdrowia. Żona Krzysztofa Piątka, piłkarza klubu İstanbul Başakşehir, wyjawiła, że "przetoczenie płytek krwi po raz kolejny uratowało jej życie". Sytuacja wciąż jednak nie jest stabilna. W przeszłości prawniczka miała poważne problemy zdrowotne.
Paulina Piątek ma problemy ze zdrowiem Fot. Instagram / Paulina Piątek (@paulynaaa_a)

Prawniczka Paulina Procyk poznała Krzysztofa Piątka, gdy ten był jeszcze graczem klubu Zagłębie Lubin. Gdy ich związek rozkwitał, prawniczka przenosiła się wraz ze sportowcem m.in. do Krakowa, Genui, a następnie do Mediolanu i Stambułu. Para zaręczyła się 2018 roku, a rok później wzięła kameralny ślub.


Mimo że Paulina Piątek i Krzysztof Piątek żyją z dala od błysków fleszy, to żona napastnika tureckiego klubu İstanbul Başakşehir jest aktywna na Instagramie. Obserwuje ją ponad 73 tysiące osób.

Paulina Piątek w szpitalu. Żona Krzysztofa Piątka miała przetoczenie płytek krwi

W sobotę Paulina Piątek opublikowała na relacji na Instagramie niepokojące zdjęcie z kroplówką, które wskazuje na to, że prawniczka trafiła do szpitala.

"Przetoczenie płytek krwi po raz kolejny uratowało mi życie (chociaż nadal nie jest dobrze i walczymy)" – napisała żona Krzysztofa Piątka. "Jeśli kiedykolwiek zastawialiście się czy zostać dawcą krwi, to tak, zdecydowanie WARTO. Realnie ratujecie cudze życie, nie tracąc przy tym nic" – dodała.

Piątek opublikowała też drugą relację, tym razem ze słowami w języku angielskim. "Możesz mieć w swoim życiu tysiąc problemów, dopóki nie masz jednego problemu ze zdrowiem. Wtedy masz tylko jeden problem" – czytamy.

Prawniczka nie wyjawiła szczegółów, co dokładnie się dzieje, a jej ostatni post na Instagramie (zdjęcia urokliwych uliczek Stambułu) pochodzi z 25 września. Z kolei w urodzinowym poście z 11 sierpnia napisała: "Jak co roku pragnę jedynie zdrowia".

Dodajmy, że w 2019 roku Paulina Piątek zdradziła, że w dzieciństwie podejrzewano u niej białaczkę. "Wiecie, że życie lubi zataczać kręgi? 20 lat temu sama byłam pacjentem onkologii i hematologii dziecięcej we Wrocławiu. Wstępną diagnozą była białaczka..." – napisała żona piłkarza, z którym odwiedziła wówczas pacjentów centrum onkologii dziecięcej Przylądek Nadziei we Wrocławiu.

"Dziś to ja, razem z moim mężem mogliśmy umilić dzień tym wszystkim cudownym i chorym dzieciom. Każdy ich uśmiech i każde, 'dziękuję' jest warte więcej niż tysiąc słów. A Ty jeśli kiedykolwiek pomyślisz, że masz problem, to uwierz, że jeśli masz zdrowie, to masz WSZYSTKO..." – podzieliła się refleksją pięć lat temu.