Boicie się Trumpa w Białym Domu? Jego ludzie mogą być jeszcze gorsi

Katarzyna Zuchowicz
07 listopada 2024, 07:32 • 1 minuta czytania
Część z nich to doradcy Donalda Trumpa, którzy mogą wejść do administracji USA. Część to celebryci i znane osoby z Elonem Muskiem na czele. A część z nich amerykańskie media określają mianem "Maga men" – to zwolennicy Trumpa w jego słynnych, czerwonych, czapkach, których poglądy potrafią wywołać dreszcze. To dzięki nim Donald Trump wygrał wybory. Dzięki nim dotarł w czeluście internetu i na uczelnie. Zobaczcie, kim są. Bo ich siła w Ameryce może być teraz druzgocąca.
Kim są ludzie Donalda Trumpa? Fot. Evan Vucci/Associated Press/East News

J.D. Vance'a nie trzeba przedstawiać. To przyszły wiceprezydent USA – skrajny przeciwnik aborcji, in vitro i małżeństw jednopłciowych. Ostry przeciwnik pomocy dla Ukrainy, który chciał, by Ukraina przekazała Rosji swoje terytorium na wschodzie, a potem by stworzono tam strefę zdemilitaryzowaną. Zwolennik niektórych pomysłów Viktora Orbana, budowy mury na granicy i masowej deportacji imigrantów. A także tego, by osoby bezdzietne miały w USA mniejszą siłę głosu.


Postać radykalna aż do bólu. Ale nie jedyna, która znalazła się w bliskim otoczeniu Donalda Trumpa. Niektórzy z nich mogą otrzymać stanowiska w nowej administracji USA.

Kto może trafić do administracji USA

Amerykańskie media już przedstawia niektórych potencjalnych kandydatów na szefów resortów – w każdym przypadku pojawia się po kilka nazwisk, nie sposób dziś przewidzieć, na kogo postawi Trump. Jednak poglądy niektórych już teraz pokazują, czego możemy się spodziewać.

Trzeba przyznać, że są wśród nich i zwolennicy, i przeciwnicy pomocy Ukrainie. Np. generał Keith Kellogg, który wymyślił plan zakończenia wojny – by zmusić Ukrainę i Rosję do negocjacji, z wykluczeniem członkostwa Ukrainy w NATO.

Są ludzie z doświadczeniem w dyplomacji, i milionerzy, np. John Paulson, który hojnie wsparł kampanię Trumpa. Jest np. Tom Homan – zwolennik rozdzielania dzieci od rodziców, nielegalnych imigrantów – jako potencjalny kandydat na sekretarza bezpieczeństwa krajowego. Na to samo stanowisko wskazywany jest też Mark Green – uważany za ekstremistę anty LGBTQ.

Media wskazują też m.in. na Roberta O'Briena, potencjalnego sekretarza stanu, o którym Reuters pisze: zwolennik zakazania TikToka w USA.

Pojawia się nazwisko Mike Lee – to senator z Utah, potencjalny nowy prokurator generalny USA, który rozsiewał teorie konspiracyjne po ataku zwolenników Trumpa na Capitol w 2020 roku.

A także m.in. Kash Patel – kto wie, może przyszły szef CIA? "Patel przez całą swoją karierę budził kontrowersje. W ubiegłym roku, w wywiadzie dla sojusznika Trumpa Steve'a Bannona, obiecał, że "dopadnie" polityków i dziennikarzy postrzeganych jako wrogów prezydenta-elekta" – pisze dziś "Hindustan Times".

Patel powiedział wówczas: "Zamierzamy dopaść ludzi w mediach, którzy kłamali na temat obywateli amerykańskich i pomagali Joe Bidenowi sfałszować wybory prezydenckie".

Politico wskazuje też m.in. na Ryana Waltersa z Oklahomy, potencjalnego kandydata na sekretarza edukacji – który związki zawodowe nauczycieli uważa za organizacje terrorystyczne i jako osoba odpowiedzialna za edukację w Oklahomie, chciał włączyć Biblię i 10 Przykazań do programu nauczania.

Wśród bliskich ludzi Trumpa wymieniany jest też Robert F. Kennedy – przeciwnik szczepionek, w którego ręce mogą trafić programy zdrowotne. Podobno jednym z jego pierwszych pomysłów miałoby być usunięcie fluoru z wody pitnej – fluoryzacja jest stosowana w USA od lat 50. i zapobiega próchnicy.

W mediach huczy też o stanowisku dla Elona Muska – że jedna z najbogatszych osób na świecie również może trafić do Białego Domu.

"Żona powinna głosować zgodnie ze wskazówkami męża"

Spójrzmy jeszcze na kilka osób, które Amerykanie na pewno zapamiętają po tej kampanii. To zagorzali zwolennicy Trumpa, których łączą np. poglądy dotyczące kobiet – publicznie wygłaszane, które oburzyły ludzi nie tylko w Ameryce.

To m.in. pastor Dale Partridge, którego słowa o tym, że w małżeństwie chrześcijańskim żona powinna głosować zgodnie ze wskazówkami męża. Jesse Watters z Fox News, który stwierdził, że gdyby jego żona zagłosowała na Kamalę Harris, to byłoby to samo co małżeństwa zdrada.

A także John McEntee, były urzędnik kampanii Trumpa, związany ze słynnym Projektem 2025 – 900-stronicowym dokumencie przygotowanym przez konserwatystów, w którym krok po kroku zaprezentowano zmiany w USA po wygranych przez ich kandydata wyborach. Niedawno McEntee sugerował w udostępnionym przez siebie nagraniu uchylenie praw wyborczych kobiet na rzecz głosowania "tylko dla mężczyzn" – co potem uznał za żart.

I Charlie Kirk – założyciel organizacji Turning Point USA, która od miesięcy agitowała na campusach uniwersyteckich za Donaldem Trumpem. Postać, o której ostatnio piszą wszystkie amerykańskie media. MSNBC zwraca np. uwagę, że w jednym z podcastów wzdrygnął się na myśl, że niektóre republikańskie kobiety zagłosować na Harris, inaczej niż ich mężowie.

Kto i jaki wpływ oprócz Donalda Trumpa będzie miał na Amerykę, zobaczymy. Ale nie zapominajmy też o osobach, które odpowiadają za jego kampanię, można powiedzieć, że są ojcami jego sukcesu. Zresztą Trump osobiście im dziękował.

To Susie Wiles i Chris LaCivita. Wiles wymieniana jest jako potencjalna kandydatka na szefową personelu Białego Domu. Jej poglądy nie są jednak znane.

Czytaj także: https://natemat.pl/561884,projekt-2025-tak-konserwatysci-w-usa-planuja-przejecie-wladzy