Tarczyński odpalił się w amerykańskim podcaście. Został nazwany "kuzynem Orbana"
Dominik Tarczyński znany jest z gorącego popierania Donalda Trumpa. W ostatnich dniach polski europoseł tkwił więc w USA, okazując swoje wsparcie dla ulubieńca, który ostatecznie wygrał wybory prezydenckie. Rzecz jasna to nie poparcie Tarczyńskiego dało Trumpowi zwycięstwo, ale trzeba przyznać, że polski europoseł dwoił się i troił.
Podczas wieczoru wyborczego został zaproszony do popularnego internetowego programu politycznego o nazwie PBD Podcast. Jego gospodarzem jest Patrick Bet-David. Było już późno w nocy. Przed Tarczyńskim występował Cenk Uygur z The Young Turks (Młodzi Turkowie, to również polityczny podcast o progresywnym profilu).
Skonfrontował się z błędami komitetu wyborczego demokratów i krytykował zarówno korporacyjnych Demokratów, jak i Republikanów. Dyskusja zboczyła na temat populizmu, amerykańskich wartości i wpływu wielkich pieniędzy na politykę.
Wtedy do gry wkroczył Tarczyński.
– Chciałbym skomentować jako członek Parlamentu Europejskiego, który był nazywany faszystą, islamofobem. Zostałem nazwany wszystkimi tymi określeniami i cieszę się, że mamy teraz tę chwilę ciszy, ponieważ chciałbym przypomnieć, że ci ludzie pouczają nas o jedności – powiedział.
Tarczyński stroił miny, machał rękami, nadymał się i gestykulował. Trzeba przyznać, że wpisał się w formułę programu. Jego popis możecie obejrzeć np. tutaj:
– Więc teraz macie szansę praktykować to, co głosicie i pokazać całemu narodowi, co oznacza jedność i demokracja. Musicie mieć klasę, aby przegrać, ponieważ jeśli nie macie klasy, kiedy przegrywacie, nie macie prawa wygrać – perorował Tarczyński.
Cenk Uygur był nieco zaskoczony. Przejechał się po Tarczyńskim, pytając "kim do cholery jest ten facet".
– Ten człowiek nie jest nawet Amerykaninem, więc nie wiem czemu krzyczy: "USA, USA". Mówisz o utracie klasy? Ten sku…n Donald Trump próbował ukraść te wybory, zlikwidować konstytucję, wszczął zamieszki, sugerował, że jego wiceprezydent będzie zamordowany, ruszył na Kapitol, próbował zniszczyć naszą demokrację. On jest naprawdę najgorszym z najgorszych i przegrywał też absolutnie żadnej klasy – mówił, budząc entuzjazm części publiczności. Ta była podzielona, byli wśród nich i wyborcy Demokratów, i Republikanów.
Tarczyński sprowadzony do poziomu "kuzyna Orbana"
– Jestem tu, by powiedzieć, że myślę, iż Partia Demokratyczna przeprowadziła złą kampanię, polegali na darczyńcach, mieli jedną linię kampanii, ale jesteśmy szczerzy w mówieniu tego, co było nie tak w Partii Demokratyczniej i w Partii Republikańskiej. Czy wy jesteście szczerzy w tym, że Donald Trump próbował ukraść te wybory? On nie ma żadnej klasy, to przegryw! – mówił Uygur.
– Kim jest ten facet? To kuzyn Viktora Orbana? – wyprowadził celny cios w Tarczyńskiego.
– Pytasz mnie, czemu jestem teraz w Stanach Zjednoczonych. Zostałem zaproszony i przybyłem tu na własnym paszporcie. Zaproszono mnie jako polityka do USA, bo jako Europejczyk, jako Polak widzę w Stanach Zjednoczonych lidera wolnego świata i chciałem oddać swój szacunek temu krajowi – opowiadał Tarczyński.
Mówił też, że jako człowiek z Europy Wschodniej, który żył w kraju komunistycznym jest zobowiązany do podziękowania dla Ameryki i Republikanów za dar wolności.
– Przybyłem tu przyjacielu, ponieważ żyłem w reżimie komunistycznym. Mój kraj znajdował się pod reżimem komunistycznym i Reagan z Janem Pawłem II uwolnili nasz kraj i zawsze będę wdzięczny amerykańskim Republikanom za wolność Polski i Europy – mówił.
– Moja obecność tutaj, w Ameryce, to mój sposób na oddanie czci dla tych, którzy przewodzili walce z komunizmem i to była Ameryka i Jan Paweł II. Nie chcę, by komunizm wrócił, a Kamala jest komunistką! – zakończył swoją tyradę polski europoseł.
Prawicowa część sali nagrodziła go owacją. Równie zachwycone są polskie prawicowe media. – "Tarczyński pozamiatał Demokratów. Potężne przemówienie europosła w USA", "Tarczyński wzbudził sensację i euforię w USA" – takie tytuły widzimy w propisowskich portalach.
Czytaj także: https://natemat.pl/575882,poslowie-pis-skandowali-w-sejmie-na-czesc-trumpa-to-polska-czy-juz-usa