Influencerka miała pretensje, bo dostała kawę w złym kubku. Wybuchła afera na pół internetu
Pewnie takie sytuacje zdarzają się każdego dnia, ale mało kto to nagrywa i potem wrzuca do internetu. Influencerka znana makowkamusic nagrała relacje z wyprawy do kina i kawiarni. Vlog jak vlog, ale uwagę internautów przykuła jedna sytuacja, którą trudną zrozumieć (aczkolwiek niektórzy jej bronią).
"Afera" ze świątecznym kubkiem. Influencerka nie chciała pić kawy w zwykłym kubku
Akcja zaczyna się w tym nagraniu na YouTube (od 22 minuty). Do stolika podchodzi kolega influencerki i przynosi dwie kawy sezonowe: Gingerbread Latte, czyli latte z piernikiem. – Dlaczego nie w świątecznych kubeczkach? Idę się zapytać – mówi oburzona autorka vloga.
Ostatecznie to jej kompan poszedł wymienić kawy na nowe, już w kubkach ze świątecznym rysunkiem. Możemy przypuszczać, że poprzednie napoje zostały wylane do zlewu, ale chociaż influencerkach była na koniec zadowolona. Usprawiedliwiała się, że wcześniej dała napiwek i prosiła o świąteczny kubek.
Tak więc pracownik kawiarni wcześniej zrobił im kawę, za którą zapłacili, ale po prostu pomylił kubki, które i tak są papierowe i po wypiciu nie zabiera się ich na pamiątkę, tylko lądują w koszu.
Kiedy oglądamy ten filmik i słyszymy rozczarowanie tym, że ciasteczkowy ludzik "utopił się" w kawie, myślimy, że będzie kolejne reklamacja, ale już się powstrzymali i ogólnie zachwalali smak kawy.
"Jesteś typem klienta, którego się NIE LUBI". Internauci miażdżą influencerkę w komentarzach
Internauci w komentarzach na YouTube też są oburzeni: zachowaniem influencerki:
"Ewunia trzeba było zwrócić tę kawę z zatopionym ciasteczkiem. Zapłaciłaś za kawę z ciasteczkiem, a nie było go widać na vlogu".
"Dobrze rozumiem, że ta kawa w pierwszych nie 'świątecznych' kubkach została zwrócona i wylana do zlewu, tylko po to, żeby mogła być zrobiona na nowo, ale już w kubku 'świątecznym'? Powiedzcie, że to żart".
"Kompletnie się nie dziwię, że nie masz przyjaciół".
"Pracuję w handlu, jesteś typem klienta, którego się NIE LUBI. Mając tyle lat robić problem, bo nie ma narysowanej choinki na PAPIEROWYM kubku. Problemy prawie 30-latki. Dorośnij, już czas".
"Czy wymiana kubka była konieczna tylko po to, by strzelić fotę, że pijesz świąteczną kawę? Bo nie widzę innego powodu, żeby po prostu jej nie wypić i wyrzucić kubek do śmieci".
"Dziewczyno, ale ty masz styki popalone".
"Mam nadzieję, że zrobili ci tę kawę z niespodzianką".
"Ty się serio sprułaś o to, że miałaś na kubku parę płatków śniegu i jedną ciasteczkową postać? Jesteś totalnie niepoważna i brak Ci poszanowania ludzkiej pracy".
"Nie lepiej było poprosić o nowe kubeczki i wsadzić kubek w kubek? Szkoda kawy".
Pojedyncze osoby stanęły w jej obronie. "Jeśli za to zapłaciła, plus dała napiwek, żeby kubek był świąteczny, to miała prawo wyrzucić go razem z zawartością i nikomu nic do tego. Płacę – wymagam i robię z tym co chce, tyle", "Ewa coś wspominała, że prosili od początku za świąteczne kubki i dopłacili za nie więcej, a dostali w zwykłych… jeśli dobrze to zrozumiałam, to jej się nie dziwię" – czytamy.
Później nagrała jeszcze filmik na TikToku, w którym tłumaczy, że nie zrobiła żadnej awantury, tylko poszła i poprosiła o świąteczne kubeczki.
"Nie mam się za jakąś gwiazdę. Zachowuję się normalnie, także nic nie mam sobie do zarzucenia i też niektóre osoby stanęły w mojej obronie, gdzie pisały, że rzeczywiściue jeśli o coś prosimy, to chcielibyśmy to dostać. To tak samo jakbyście prosili o colę zero, a dostali zwykłą, to oczywiste, że byście się upomnieli o to" – mówi.
Jednak przykład był nietrafiony, bo dostała dobrą kawę, tylko w złym kubeczku. Dlatego internauci dalej ją obsmarowywali. "Ona nadal nie rozumie", "Czy ten świąteczny kubek odmienił twoje życie?", "Kawa zmarnowana, bo chciałaś kubeczek z rysuneczkiem", "A co ten kubeczek zmienił? Smak kawy?", "Moje marzenie: mieć takie problemy jak nieświąteczny kubek" – piszą.
Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko życzyć wszystkim na te święta takich problemów, z którymi borykają się influencerzy na co dzień.