Co wziąć na rozmowę o pracę? Rekruterka radzi: notatnik i długopis
Własny notatnik i długopis na rozmowie o pracę nie jest niczym złym. Wręcz przeciwnie Fot. Sora Shimazaki / Pexels
Reklama.

Bez problemu znajdziemy w sieci lepsze lub gorsze porady dotyczące tego, jak się przygotować i jak dobrze wypaść na rozmowie o pracę. Jedne są oczywiste, drugie oklepane, ale czasem natrafimy na mniej znaną sztuczkę, która może zagwarantować nam miejsce w wymarzonej firmie.

Często wystarczy niewiele: wzięcie długopisu i notatnika (jednak niech też wyglądają "biznesowo" i mieszczą się w kieszeni lub torebce). Właśnie do tego zachęca do wzięcia ekspertka, którą na TikToku obserwuje ponad 52 tysiące osób. Skoro mówi o tym w filmiku w 2025 roku, to znaczy, że to wciąż nie jest standard, więc nadal możemy zaskoczyć rekrutera.

Notatnik z pytaniami i długopis na rozmowie o pracę nie jest niczym złym. Wręcz przeciwnie

Nie ma nic złego, żebyście mieli na stole podczas procesu rekrutacji notatnik i długopis. To wygląda bardzo profesjonalnie. To wygląda tak, jakbyście chcieli coś zanotować. To wygląda jak business meeting – słyszymy mniej więcej w połowie poniższego nagrania.

Dodała, że nawet jeśli staramy się o posadę sprzątaczki, to i tak możliwe, że będziemy musieli coś zapisać np. terminy dostaw towaru. Notatnik przyda się też do innej rzeczy: przygotowania listy pytań do rekrutera.

W tak stresującej sytuacji mogą nam wylecieć z głowy, a dowiadywanie się czegoś o stanowisku lub firmie również jest odbierane pozytywnie. Podała też przykładowe, najczęściej pojawiające się pytania.

– Ile będę zarabiał? Netto czy brutto? Jaka jest premia? Kiedy zaczynam? Czy potrzebuję ubezpieczenie? Czy potrzebuję świadectwo zdrowia? Czy to jest umowa o pracę, zlecenie, dzieło, kontrakt menadżerski? Jak wygląda harmonogram pracy? Kto jest szefem? Jaki jest adres zakładu pracy? – wyliczyła.

Przyznała, że powinien być nowy trend w rozmowach o pracę polegający na spisywaniu wszystkich pytań i niewychodzeniu ze spotkania, dopóki nie poznamy wszystkich odpowiedzi.

Nikt się nie obrazi, jak zadacie dużo pytań. Może się z tego urodzić bardzo fajna dyskusja. A jak nie pamiętacie albo się wstydzicie, no to sory! A jak będzie cała kartka zapisana pytaniami, to jest miód na uszy rekrutera i będzie was zawsze bronił pazurami. To świadczy o waszym zainteresowaniu – zapewniła.

Wzięcie ze sobą notatnika z pytaniami i długopisu do zapisywania ważnych informacji w czasie spotkania brzmi naprawdę logicznie i skutecznie. Dzięki temu odejdzie nam część stresu, bo nie będziemy musieli sobie zaprzątać głowy tym, czy o czymś nie zapomnieliśmy, a także pokażemy, że poważnie podchodzimy do sprawy.