Właściciele mieszkań w bloku będą mieć nowy obowiązek. Wchodzi jeszcze przed Wigilią

Bartosz Godziński
13 grudnia 2024, 20:22 • 1 minuta czytania
Już 23 grudnia wchodzi w życie nowe rozporządzenie dotyczące m.in. właścicieli mieszkań. Będą musieli zamontować czujki dymu i tlenku węgla (czadu). Jednak spokojnie, nie spodziewajmy się w Wigilię "niezapowiedzianego gościa" w postaci kontrolera, który wystawi nam mandat. Na dostosowanie do nowego prawa będziemy mieli sporo czasu.
Czujniki dymu i czadu będą musiały być we wszystkich mieszkaniach od 2030 roku. Zmiany będą wprowadzane powoli Fot. Piotr Kamionka/REPORTER

Nowe rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji wejdzie w życie 23 grudnia 2024 r. i będzie dotyczyć miliony Polaków. Wprowadza obowiązek montażu  autonomicznych czujników dymu i tlenku węgla w mieszkaniach i hotelach.


Polska nie będzie pierwsza, bo już w wielu innych krajach Europy wprowadzono taki nakaz, m.in. w Irlandii, Wielkiej Brytanii, Francji, Belgii, Holandii, Niemczech, Austrii, Finlandii, Luksemburgu, Danii, Czechach, Norwegii, Szwecji, Łotwie, Estonii i na Litwie.

Dlatego też, jeśli nie mamy pomysłu na prezent pod choinkę, możemy komuś sprawić właśnie takie czujki lub czujkę z obiema funkcjami. To wydatek od ok. 50 do 150 zł w zależności od modelu.

Przeczytaj też: Jak zabija czad?

– Apelujemy, żeby kupować tego typu czujki i być może wykorzystać okres świąteczny do tego, aby podarować czujkę dymu lub tlenku węgla pod choinkę. Na pewno pomoże to osobie obdarowanej i zapewni jej bezpieczeństwo – mówił na konferencji wojewoda śląski Marek Wójcik.

Czujniki dymu i czadu będą musiały być we wszystkich mieszkaniach od 2030 roku. Gdzie je umieścić w domu?

Nikt jednak nie będzie od razu wystawiać nam mandatów. Tak, rozporządzenie wchodzi przed świętami, ale zmiany będą wprowadzane powoli, żeby dostosować pomieszczenia do nowych wymagań. Aż do 1 stycznia... 2030 roku. Wtedy nie będzie już pobłażania.

"W przypadku lokali mieszkalnych i ich pomieszczeń, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazowego oraz użytkowanych jako takie lokale lub pomieszczenia w dniu wejścia w życie rozporządzenia, wymagania instalowania autonomicznych czujek dymu i autonomicznych czujek tlenku węgla obowiązywać mają od 1 stycznia 2030 r." – tłumaczy Komenda Główna Straży Pożarnej.

To jednak dotyczy budynków, które już powstały. Te, które są dopiero wznoszone (a także hotele) będą miały o wiele mniej czasu na spełnienie wymogu: tylko miesiąc.

"W pozostałych przypadkach (nowo wznoszone budynki mieszkalne oraz pomieszczenia mieszkalne lub jednostki mieszkalne przeznaczone do świadczenia usług hotelarskich) obowiązki dotyczące instalowania autonomicznych czujek dymu i autonomicznych czujek tlenku węgla należy spełnić po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia rozporządzenia" – czytamy dalej.

Nowy obowiązek to nie jakieś widzimisię, ale niestety konieczność. Statystyki są przerażające. Tylko w tym roku (do 4 grudnia) w samym woj. śląskim było 2555 pożarów w budynkach mieszkalnych. Zginęło w nich 16 osób, a 248 zostało poszkodowanych.

Za to wyniku zatrucia czadem w Polsce co roku umiera kilkadziesiąt osób. Takie urządzenia nie zapobiegną wszystkim pożarom i tragediom, ale mogą zmniejszyć ich liczbę przez wcześniejsze alarmowanie domowników (np. gdy śpią) o nadciągającym zagrożeniu.