Trump oficjalnie zwycięzcą wyborów w USA. Tak zaskoczył reakcją na głośną rezygnację

Katarzyna Zuchowicz
07 stycznia 2025, 06:03 • 1 minuta czytania
Amerykański Kongres oficjalnie ogłosił Donalda Trumpa zwycięzcą wyborów prezydenckich z 2024 roku. W ten sposób formalnie zakończył się proces wyboru prezydenta USA, co – znamienne – stało się dokładnie w rocznicę ataku na Kapitol w 2021 roku. Paradoksalnie tego samego dnia swoją rezygnację ogłosił premier Kanady. Trump już skomentował to w zaskakujący sposób.
Donald Trump zaskoczył reakcją na rezygnację Trudeau. Fot. zz/Dennis Van Tine/STAR MAX/IPx/Associated Press/East News

Amerykański Kongres podliczył wszystkie głosy elektorskie i podczas wspólnej sesji Senatu i Izby Reprezentantów zatwierdził wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA. Całej procedurze przewodniczyła Kamala Harris, która walczyła z Trumpem o prezydenturę. To ona ogłosiła jego zwycięstwo.


– Pokojowe przekazanie władzy to jedna z najbardziej fundamentalnych zasad amerykańskiej demokracji i jak żadna inna zasada odróżnia nasz system rządów od monarchii czy tyranii – oświadczyła.

Tym samym Donald Trump został formalnie uznany 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych i 20 stycznia obejmie urząd.

Jego wybór został zatwierdzony 6 stycznia, dokładnie cztery lata po ataku na Kapitol kiedy Trump i jego zwolennicy nie mogli pogodzić się z jego porażką w poprzednich wyborach. Przypomnijmy, Trump twierdził, że wybory w 2020 roku zostały sfałszowane. W czasie wydarzeń na Kapitolu zginęło pięć osób, ponad 1000 zostało skazanych.

Jednak w 2025 roku świat zapamięta ten dzień również z innego powodu. 6 stycznia swoją rezygnację ogłosił premier Kanady. Justin Trudeau, który kierował kanadyjskim rządem od 2015 roku, oświadczył, że rezygnuje z kierowania Partią Liberalną i gdy zostanie wybrany jego następca, przestanie być premierem.

W USA i w Kanadzie szykują się więc ogromne zmiany.

Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – pomóżcie seniorom razem z nami!

Trump o decyzji Trudeau i 51. stanie USA

Zamierzam zrezygnować z funkcji szefa partii, i z funkcji premiera, po tym, gdy partia wybierze nowego lidera. Jestem wojownikiem, ale nie udało mi się pokonać faktu, że od miesięcy parlament jest sparaliżowany – usłyszała Kanada. W ten sposób, po tygodniach wewnętrznych tarć w partii i słabych notowaniach Justin Trudeau ogłosił swoją rezygnację.

Donald Trump szybko skomentował decyzję Trudeau. W zaskakujący sposób, twierdząc, że wielu ludzi w Kanadzie chciałoby, by ich kraj stał się 51. stanem Ameryki.

Jego wpis przekazywany jest na X:

"Gdyby Kanada połączyła się z USA, nie byłoby taryf celnych, podatki spadłyby znacznie, a Kanada byłaby całkowicie bezpieczna przed zagrożeniem ze strony rosyjskich i chińskich okrętów, które nieustannie ją otaczają. Razem, jaki to byłby wspaniały naród!!!" – skomentował nowy prezydent USA.