Duda jednak nie pojawi się na zaprzysiężeniu Trumpa. Ujawniono przyczynę

Natalia Kamińska
09 stycznia 2025, 21:55 • 1 minuta czytania
Donald Trump, po zwycięstwie w wyborach prezydenckich 5 listopada 2024 roku, zostanie zaprzysiężony jako 47. prezydent Stanów Zjednoczonych 20 stycznia 2025 roku. Nie będzie tam jednak prezydenta Polski. Wiadomo, czemu Andrzej Duda tam się nie pojawi.
Dudy nie będzie na zaprzysiężeniu Trumpa. Wiadomo dlaczego. Fot. SAUL LOEB/AFP/East News

Prezydent Polski Andrzej Duda nie weźmie udziału w ceremonii zaprzysiężenia, ponieważ w tym czasie będzie uczestniczył w Światowym Forum Ekonomicznym w Davos w Szwajcarii. Media donoszą, że planowane jest, że to były szef rządu Mateusz Morawiecki będzie reprezentował Polskę podczas uroczystości w Waszyngtonie.


Duda nie pojawi się na zaprzysiężeniu Trumpa

"W dniach 20-24 stycznia 2025 r. (poniedziałek-piątek) Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda złoży wizytę w Konfederacji Szwajcarskiej w związku z udziałem w Światowym Forum Ekonomicznym w Davos" – przekazano w komunikacie KP RP.

Do zaprzysiężenia Donalda Trumpa dojdzie 20 stycznia 2025 roku przed budynkiem Kapitolu w Waszyngtonie. Trump złoży wtedy przysięgę prezydencką, tym samym oficjalnie obejmując urząd prezydenta USA. Tradycyjnie po ceremonii odbędzie się parada inauguracyjna wzdłuż Pennsylvania Avenue oraz bale inauguracyjne.

Przypomnijmy, że Trump od początku swojej kampanii jeszcze przed wyborami postawił na tematy, które w wyborach przyciągnęły dużą część elektoratu konserwatywnego.

Nowy prezydent USA obiecał m.in. zintensyfikowanie działań przeciwko nielegalnym imigrantom, w tym deportacje na dużą skalę. Twierdził także, że brak kontroli nad granicami wpływa negatywnie na bezpieczeństwo kraju oraz sytuację gospodarczą obywateli USA.

W kampanii obiecywał jeszcze wprowadzenie bardziej rygorystycznych kontroli osób przybywających do USA, szczególnie tych z krajów, które uważa za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

Trump jeszcze nie rządzi, a już wzbudza wielkie kontrowersje

W sferze gospodarki USA ma prowadzić politykę "America First". Trump zapowiedział kontynuację polityki gospodarczej stawiającej jako pierwsze interesy amerykańskich firm i pracowników. Obiecał też dalsze wspieranie przemysłu krajowego, w tym produkcji w USA, poprzez redukcję podatków i ograniczenie regulacji.

W kwestii polityki zagranicznej chce zakończyć m.in. wojnę w Ukrainie. Keith Kellogg, który będzie specjalnym wysłannikiem USA ws. Ukrainy, zamierza znaleźć rozwiązanie, które doprowadzi do przełomu w tej kwestii. Jego celem jest osiągnięcie tego w ciągu 100 dni.

Trump w ostatnich dniach rozpalił też gorącą dyskusję kontrowersyjną propozycję-oświadczeniem na platformie Truth Social, kiedy napisał, że "Grenlandia jest niesamowitym miejscem, a ludzie odniosą ogromne korzyści, jeśli i kiedy stanie się częścią naszego narodu".

– Moje stanowisko i stanowisko rządu jest bardzo jasne: przyszłość Grenlandii zostanie określona w Grenlandii. Grenlandia należy do Grenlandczyków – odpowiedziała mu wówczas premier Danii Mette Frederiksen.

Czytaj także: https://natemat.pl/584555,trump-juz-nie-chce-zakonczyc-wojny-w-ukrainie-w-24-h-teraz-taki-ma-cel