To mogły być ostatnie takie słowa Bidena w roli prezydenta. Zwrócił się do Polaków

Nagraniami z krótkiej rozmowy z Joe Bidenem dziennikarz Marek Wałkuski podzielił się w mediach społecznościowych. Obaj wdali się w pogawędkę z nawiązaniem do Polski.
– Mam nadzieję, że to co zrobiliśmy, sprawi, że Donald Trump nie będzie mógł porzucić Ukrainy – stwierdził prezydent USA, który kończy swoją kadencję w Białym Domu.
Przesłanie Joe Bidena dla Polski
Korespondent Polskiego Radia zapytał Bidena wprost o jego przesłanie dla Polski na koniec prezydentury.
Bądźcie silni. Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, aby dać wam wszystko, czego potrzebujecie do obrony i powstrzymania Putina. I jestem pełen nadziei. Przekazaliśmy nowej administracji wszelkie materiały, informacje i wszystkie niezbędne zasoby. Modlę się do Boga, aby zrobili, co trzeba.
W rozmowie z przywódcą nie zabrakło też innego wątku. Bidena wzięło nawet na wspomnienia. – Mój tata nie miał pracy, mieszkaliśmy w dzielnicy irlandzkich katolików. Przeprowadziłem się do Claymont w stanie Delaware. Wyśmiewano mnie, ponieważ moje nazwisko nie kończyło się na "ski". Mówię poważnie. Claymont to wielka polska społeczność – opowiadał.
Nawiązanie Bidena do sytuacji w Ukrainie można uznać za kluczowe, ponieważ stanowisko Donalda Trumpa w tej sprawie pozostaje niejasne. On sam przechwalał się, że potrafiłby zakończyć wojnę w 24 godziny. Później ten entuzjazm zgasili prawdopodobnie jego doradcy, którzy dali mu do zrozumienia, że to niemożliwe.
Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – pomóżcie seniorom razem z nami!
Na razie mówi się o planowanym spotkaniu Trumpa z Putinem – o szczegółach i możliwym terminie tej rozmowy pisaliśmy już w naTemat.
Przygotowania do ponownego objęcia władzy przez Trumpa wkraczają w decydującą fazę. Po uroczystym zaprzysiężeniu, które odbędzie się 20 stycznia, administracja Trumpa planuje natychmiastowe działania, które mają na celu rozpoczęcie masowych operacji deportacyjnych.
Czytaj także: https://natemat.pl/585656,inauguracja-trumpa-pierwszy-raz-od-40-lat-bedzie-w-innym-miejscu