Nowe informacje o samolocie z Rosjanami w Poznaniu. Lotnisko umywa ręce

Konrad Bagiński
17 lutego 2025, 07:06 • 1 minuta czytania
Już wiadomo, dlaczego samolot pełen wracających z wakacji Rosjan stał aż 10 godzin na płycie poznańskiego lotniska. Jak wyjaśniają jego przedstawiciele, powodem były problemy z zakupem paliwa do maszyny od firmy Orlen Aviation.
Nowe informacje o samolocie z Rosjanami. Wiadomo, ile czekali (zdjęcie ilustracyjne). fot. Karolina Adamska/East News

Nietypowe zdarzenie miało miejsce w weekend. Samolot z Rosjanami lecący w sobotę z Szarm El-Szejk w Egipcie do Kaliningradu nie mógł wylądować na lokalnym lotnisku z powodu warunków pogodowych. Kapitan podjął trzy próby lądowania w Kaliningradzie, a potem skierował samolot do Warszawy, ale nie został tam przyjęty. Warszawskie lotnisko odmówiło prawdopodobnie dlatego, że z powodu wizyt amerykańskich oficjeli miało podwyższone normy bezpieczeństwa.


Ostatecznie to lotnisko w Poznaniu przyjęło egipski samolot około godz. 22 w sobotę. Tam rosyjscy pasażerowie musieli dalej czekać. Samolot musiał pozostać na polskim lotnisku przez około 13 godzin.

W polskich mediach społecznościowych zaroiło się od komentarzy wykazujących brak współczucia dla Rosjan. Przyznajmy, że tkwienie przez kilkanaście godzin w ciasnym samolocie to rzecz mało komfortowa.

Rosjanie na lotnisku w Poznaniu. Dlaczego samolot utknął?

Władze poznańskiego lotniska postanowiły wyjaśnić sytuację. Twierdzą, że maszyna wylądowała po konsultacji ze Strażą Graniczną oraz firmą handlingową Welcome Airport Services. Samolot przyziemił i został skierowany na stanowisko postojowe. Dostarczono do niego wodę i odebrano ścieki.

Problem pojawił się, jak twierdzą władze lotniska przy tankowaniu. W komunikacie odsyłają do "zainteresowanych stron", czyli przewoźnika, Straży Granicznej oraz firmy Orlen Aviation. Szczegółów nie znamy, ale możemy się domyślać, że pojawiły się jakieś kłopoty z płatnościami albo problemy techniczne.

Lotnisko podało też harmonogram wydarzeń, z którego wynika, że samolot nie tkwił w Poznaniu 13 godzin, ale około 10. Wylądował chwilę po północy z soboty na niedzielę, wyleciał w niedzielę przed godziną 10 rano.