Macie już dość powrotu zimy? Tylko zobaczcie, jaka temperatura będzie za kilka dni!

Rafał Badowski
07 kwietnia 2025, 07:39 • 1 minuta czytania
Obecnie w Polsce mamy jeden z ostatnich w tym roku zimowych epizodów. Temperatura w nocy spada poniżej zera, a w dzień jest ledwie kilka stopni. Arktyczne powietrze przyniosło śnieg i wichurę, a miejscami burze śnieżne. Co wydarzy się w dalszej części miesiąca? Zapraszamy na najnowszą długoterminową prognozę pogody.
Jaka pogoda w kwietniu? Wtedy przyjdzie ocieplenie. Fot. Tropical Tidbits.com

W drugiej dekadzie kwietnia będziemy mieli do czynienia z konsekwentnym wzrostem temperatury. Pogoda jeszcze w tym miesiącu zmieni się w wiosenną, a następnie nawet we wczesno letnią – podają Fani Pogody.


Obecne ochłodzenie zgodnie z przewidywaniami trwa. Uczucie zimna potęguje silny wiatr. Przed nami kolejne noce z temperaturą poniżej zera. Jeszcze na początku obecnego tygodnia (7-13 kwietnia) temperatura będzie niższa od normy 30-letniej średnio o 6-14 stopni. Pomiędzy 7 a 10 kwietnia mogą zdarzyć się okresowe opady śniegu.

A oto anomalia temperatury powietrza 18 kwietnia:

W poniedziałek śnieżyce, opady mieszane i krupa śnieżna będzie możliwa na północy, zachodzie oraz południu Polski. We wtorek (8 kwietnia) przelotne opady śniegu będą możliwe na wschodzie i południu.

Następnie z północy na południe przejdzie front atmosferyczny, który przyniesie głównie opady deszczu, a w górach i rejonach podgórskich także śnieg. Na początku drugiej dekady kwietnia będziemy mieli do czynienia z termicznym podziałem na cieplejszy zachód i chłodniejszy wschód. Różnica temperatury może sięgać nawet 10-12 stopni pomiędzy najcieplejszymi a najchłodniejszymi regionami Polski.

Jednak potem taka pogoda dość szybko się zmieni. Wyraźnie ocieplenie pojawi się w drugiej dekadzie kwietnia. Zobaczymy to szczególnie w drugiej części obecnego tygodnia. Szczyt ocieplenia pojawi się między 13 a 21 kwietnia. Wtedy pojawią się najcieplejsze dni od początku roku. Jednak jeszcze do okolic piątku (11 kwietnia) temperatura nie będzie przekraczać 7-10 stopni. Dużo cieplej będzie na zachodzie, ale także tam termometry pokażą maksymalnie 10-16 stopni, a nie 20-21 stopni, jak w pierwszych dniach kwietnia.

Średnia dobowa temperatura będzie rosnąć z każdym dniem. Będzie coraz bardziej charakterystyczna dla wiosny termicznej, bo obecnie mamy do czynienia z przedwiośniem. W drugiej połowie kwietnia temperatura pierwszy raz osiągnie poziom wczesnego lata termicznego, jednak tylko na przysłowiową chwilę.

W drugiej połowie kwietnia praktycznie codziennie będzie w ciągu dnia 14-22 stopnie. W niektóre dni termometry pokażą nawet 20-25 stopni. Nie zabraknie słońca, będzie więc naprawdę przyjemnie.

Jednak na upały się nie zanosi i możliwe, że poczekamy na nie do maja, a nawet czerwca.