Uważam działania ministra Radosława Sikorskiego w sprawie wraku za słuszne - i co więcej - robiłbym na jego miejscu dokładnie to samo!

REKLAMA
Gdy pod wpływem nagłego impulsu zasiadłem do pisania tego tekstu, przyszło mi do głowy zdanie - "w obronie działań Radosława Sikorskiego w sprawie wraku TU-154". Szybko jednak zrezygnowałem z tego sformułowania. Jako stary Afganiec, Radosław Sikorski /dalej - RS/, nie potrzebuje obrony. Nawet ze strony innego starego Afgańca.
Będąc z wykształcenia prawnikiem zakładam, że strategia RS w sprawie wraku polega na wyczerpywaniu instancyjności - jak przed sądem. Wyczerpano dostępne środki narodowe - czyli możliwości polskiej dyplomacji bilateralnej wobec Rosji.Przechodzimy zatem na szczebel wyższej instancji - czyli Unii Europejskiej, ale doskonale zdając sobie sprawę jaka będzie rosyjska reakcja i odpowiedz.
Więcej, chcemy aby ona taka była dlatego ją prowokujemy formą i czasem,tj. timing, naszych żądań - publicznie i tuż przed wyjazdem do Moskwy na spotkanie z ministrem Ławrowem. Co miał Ławrow powiedzieć - sorry, macie rację z tym wrakiem? RS czekał na rosyjskie NIET jak dżdżownica na krople deszczu wiosennego. Bo on - chyba się nie mylę - nie może się doczekać następnej instancji - przedstawienia sprawy wraku i polskich racji wobec Zgromadzenia Ogólnego ONZ Nie musi z tym czekać do sesji ZO ONZ we wrześniu 2013r. Są inne, wcześniejsze możliwości.
Ktoś powie - co tam ONZ. W różnych innych sprawach tak, ale nie w sprawie, która może dotknąć każdego członka ONZ. A większość tych państw to kraje małe lub średnie. Łatwo im sobie wyobrazić jak one by się kopały z takim koniem jak Rosja.Dla Rosji ONZ to ważne forum bo załatwia tam różne sprawy. Z ich punktu widzenia to nie jest dobre miejsce dla budowy wirtualnego pomnika z wraku tupolewa. Kuluary ONZ to miejsce, gdzie średnie państwo może emocjonalnym przygotowaniem artyleryjskim skutecznie kruszyć bezpłciowe formalno-prawne argumenty większych od siebie potęg. Nawet specjalistów od działań inspiracyjnych.
RS nie sprawia wrażenia człowieka, który swoją głową chce kruszyć rosyjski mur prawniczego bełkotu w sprawie wraku.. Ma do dyspozycji znakomite zaplecze intelektualne, które zna Rosjan. Nie działa jak ronin. Raczej jak wataha - osacza.
Nie zdziwiłbym się, gdyby RS przedstawił tę strategię na forum RBN dzisiaj. Piękna, emocjonalna mowa Prezydenta RP o wraku, w którym zginął ekumeniczny kwiat Narodu na forum Zgromadzenie Ogólnego ONZ - o wartościach drogich dla każdego państwa.
Byłoby to inspirujące dla tego audytorium - zaręczam.
Komórko inspiracji na kierunku polskim wywiadu rosyjskiego - napięcie rośnie, przeciwnik dojrzewa do final countdown!