25 lat temu Sejm poparł kandydaturę Tadeusza Mazowieckiego na szefa rządu. W wystapieniu sejmowym mówił o tym w jaki sposób przeprowadzić Polskę z państwa totalitarnego w demokratyczne. To wtedy padło sformuowanie o grubej kresce, z której zawsze już musiał się tłumaczyć:
"Rząd, który utworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma jednak ona wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania".
To sierpniowe sejmowe wystąpienie niosło mocne przesłanie Mazowieckiego:
"Zasadę walki, która prędzej czy później prowadzi do wyeliminowania przeciwnika, musi zastąpić zasada partnerstwa. Nie przejdziemy inaczej od systemu totalitarnego do demokratycznego. Obywatele muszą mieć, poczucie wolności, bezpieczeństwa i współuczestnictwa".
Gruba kreska nie stała na przeszkodzie lustracji
Mazowiecki przez lata tłumaczył, że nigdy z jego strony nie padła sugestia, że nie będzie prowadzona ocena zbrodni z przeszłości. Jego intencją było przeprowadzenie rozliczenia z przeszłością ewolucyjnie, był przeciwnikiem polowania na czarownice:
"Tego zdania cały czas broniłem, bronię i będę bronił – mówił o grubej kresce po latach - Było słuszne i mądre. Oferowało Polakom demokrację, wszystkim, nie dzieląc ich na lepszych i gorszych, na partyjnych i bezpartyjnych, Nie wolno było postąpić inaczej. Do PZPR należało wtedy około dwóch milionów osób, a do satelickich ZSL i SD około pół miliona. To z i ich rodzinami stanowiło blisko pięć milionów polskich obywateli. Odtrącić ich? Wykluczyć z przemian? Ten akapit zapowiadał ewolucyjność przemian. A nie rewolucję, która w historii zawsze kończyła się polowaniem na czarownice".
Mazowiecki nie chciał uwolnienia nikogo od odpowiedzialności moralnej i prawnej, ale słowa “gruba kreska”, ten diabelski wymysł , stały się użyteczną maczugą dla uderzania w politycznych przeciwników – mówił.
Z grubej linii, zrobiła się gruba kreska, zadomowiła się w języku, stała narzędziem politycznym i jak pisał Jerzy Jedlicki zaczęła krążyć po szpaltach gazet, po izbach sejmowych i wiecach jako list żelazny wystawiany rzekomo przez solidarnościowego premiera wodzom i pachołkom realnie kiedyś istniejącego socjalizmu.
- - -
24 sierpnia 1989 roku Sejm RP poparł kandydaturę Tadeusza Mazowieckiego na funkcję szefa Rady Ministrów. 12 września 1989 roku Mazowiecki utworzył pierwszy po II wojnie światowej niekomunistyczny rząd, który miał zaprowadzić suwerenne i demokratyczne państwo prawa, sprostać napięciom społecznym, przeprowadzić radykalne reformy gospodarcze, ustabilizować relacje na arenie międzynarodowej. O tym więcej i ciekawie w:
Tadeusz Mazowiecki, „Rok 1989 i lata następne”, Pruszyński i S-ka 2012.