Platforma Obywatelska jest partią demokracji. Nie tylko w swoich działaniach wewnętrznych, ale również w obliczu politycznym. Szczególnie czułym politykiem w tym segmencie jest szef, Donald Tusk. I dlatego Jarosław Gowin jeszcze jest w PO.
Nigdy nie byłem zaangażowany politycznie, ale otaczająca mnie rzeczywistość polityczna i społeczna zmusiła mnie do jej komentowania. Jestem też racjonalistą i antyklerykałem, choć nie wrogiem wiary
Kilka dni temu poseł Gowin w trakcie jednej z politycznych, ale głównie imprezy pamięci, przed pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego, naprzeciwko Sejmu RP, przede wszystkim wyraził opinię na temat premiera. Blisko go porównując do tchórza politycznego. Było to dość bliskie opinii szefa marginalnych już związków zawodowych (około 5% wszystkich zatrudnionych), Piotra Dudy.
Panu posłowi (jeszcze…) Jarosławowi Gowinowi cały czas wydaje się, że rośnie. Nie tylko politycznie, ale również intelektualnie, że działacze polityczni każdego szczebla dokładnie patrzą na niego, a jego opinie, poglądy, są notowane i przytaczane „na forach”. Ba, jemu się już teraz wydaje, że to one jest twórcą myśli i programu całej Platformy Obywatelskiej! Premier Donald Tusk jest dziś tylko dodatkiem do nowego kandydata na premiera Jarosława Gowina. I dla innych tuzów politycznych – panów Żałek i Godson. Dziś tworzą chętnie przytoczoną formację „Trzech muszkieterów”.
Ta trójka (jeszcze nie trójca…) już jest przez niektórych traktowana może nie jako założyciele PO, ale zapewne jako powiew świeżych myśli. Oni mają na całą czterdziestotysięczną PO wrzucić świeży powiew, tworząc nową wartość polityczną, ale również ideową. Dziś wprawdzie tych trzech szermierzy opiera swą siłę o dystans polityczny wobec ustawy o in vitro, ale przecież każdy z nich pod marynarką ma zapewne włożony własny, wieloletni program polityczny dla całego narodu. Ludzie bardziej dociekliwi i rozsądni zapewne czują, kto za plecami tych trzech tuzów mógłby stanąć. Nie wykluczam, a wręcz jestem pewny, że zjazd założycielski nowej formacji politycznej albo raczej reaktywacja polityczna i odbudowa ideowa PO, odbyłaby się w Częstochowie. Tak, w tym sanktuarium…
Pisząc tę opinię o politycznej trójcy sam wpadam w marzenia. Na szczęście, nie realne, ponieważ absurdalne…