Z przyjemnością stwierdzam, że Kongres stoi na bardzo wysokim poziomie merytorycznym i organizacyjnym. Pierwszy raz brałam udział w tym wydarzeniu, którego IX edycja przyniosła Wołominowi wiele dobrego nie tylko w wymiarze promocyjnym, ale także prorozwojowym – liczna delegacja pracowników Urzędu Miejskiego i kierownictwa wołomińskich spółek, uczestnicząc w panelach eksperckich, skorzystała z możliwości poszerzenia wiedzy o dostępnych rozwiązaniach i nawiązania nowych kontaktów.
Podczas #EKG2017 odebrałam również nagrodę Samorządowca Roku, którą traktuję przede wszystkim jako wyróżnienie dla Wołomina, ale też jako symboliczne docenienie roli kobiet w samorządach. Konkurs i głosowanie przeprowadził portalsamorzadowy.pl, będący częścią Grupy PTWP (organizator Kongresu), który odpowiadał merytorycznie za debatę samorządową. W Kongresie uczestniczyłam także jako prelegentka, zabierając głos w debacie o wyzwaniach demograficznych. Głośnym echem w mediach elektronicznych odbiła się sytuacja z panelu o przyszłości samorządu, gdy prezydent Słupska Robert Biedroń odstąpił mi swoje miejsce w debacie, zwracając uwagę, że wszyscy paneliści to mężczyźni.
Na szczęście organizatorzy stanęli na wysokości zadania i chwilę później rozmawialiśmy już w komplecie. To zdarzenie pozwoliło zwrócić uwagę mediów i opinii publicznej na fakt, że udział kobiet w różnych gremiach władz samorządowych jest nadal znacznie poniżej 50 procent. Widać to na wszystkich szczeblach samorządu. Również 23-osobowa wołomińska rada miejska ma tylko jedną radną! Dla równowagi w pięcioosobowym kierownictwie gminy mamy cztery kobiety.
Patrząc szerzej widzimy, że na szczęście tendencja jest wzrostowa, co cieszy. Jeszcze dwadzieścia–trzydzieści lat temu nikt nie myślał, że kobiety będą u steru władzy. Kobiety chcą nie tylko być żonami i matkami, ale też wpływać na rzeczywistość swojej Ojczyzny i lokalnych społeczności. W mojej ocenie to jest bardzo dobre zjawisko, ponieważ kobiety większą uwagę zwracają na sprawy społeczne, politykę prorodzinną. Świat idzie naprzód, formalne równouprawnienie jest faktem, ale płeć piękna nadal bywa postrzegana jako słabsza i wrażliwsza. Muszę przyznać, że praca szefa miasta czy gminy tylko pozornie jest łatwa i prestiżowa, w istocie wiąże się z dużymi wyrzeczeniami, nierzadko potężnym stresem i całkowitym brakiem czasu wolnego, ale my kobiety na tych stanowiskach dajemy radę!
Tymczasem nadal w większości instytucji administracji publicznej i samorządowej funkcje kierownicze i reprezentacyjne piastują mężczyźni, obecność kobiet jest zdecydowanie zbyt mała. Wciąż niewiele kobiet obejmuje funkcje prezydentów miast, burmistrzów, wójtów. Dobrze, że to właśnie podczas Kongresu w Katowicach ta kwestia została unaoczniona i wywołana, bo warto o niej dyskutować i zastanawiać się, dlaczego tak jest. Myślę, że wyborcy chętnie zagłosują na mądre kobiety. Pytanie, czy partie polityczne decydujące o kształcie list wyborczych nie utrudniają kobietom uczestnictwa w życiu politycznym i samorządowym?
Po ostatnich wyborach samorządowych pojawiło się więcej kobiet wśród prezydentów polskich miast, co ważne – wszystkie miały męskich poprzedników. Ale tylko jedna kobieta pełni funkcję marszałka województwa, a dwie są prezydentami miast wojewódzkich. Nie sposób nie dostrzegać, że wśród prezydentów, burmistrzów, marszałków, radnych i menedżerów spółek komunalnych zdecydowanie przeważają mężczyźni. Siłą rzeczy mężczyźni dominują także w dyskusji o przyszłości samorządu.
Odbierając nagrodę „Samorządowiec roku 2016” miałam okazję za pośrednictwem ministra Andrzeja Dery zaapelować do prezydenta Andrzeja Dudy, by spotkał się z samorządowcami i porozmawiał o ważnych dla naszej Ojczyzny sprawach.
I chociaż minister Dera jeszcze w piątek nie dawał temu pomysłowi większych szans, to w poniedziałek Kancelaria Prezydenta wystosowała zaproszenie m.in. do ogólnopolskich organizacji samorządowych, w tym Związku Miast Polskich, by w formule gabinetowego spotkania dyskusyjnego porozmawiać o bieżących kwestiach związanych z samorządem terytorialnym. Spotkanie zaplanowano na 23 maja. Co z niego wyniknie? Przekonamy się już wkrótce.
W mojej opinii kobiety wprowadzają pewną łagodność, a czasem nawet opamiętanie wśród męskiej części świata polityki. Mam nadzieję, że podczas spotkania z prezydentem Dudą nie zabraknie kobiet samorządowców!