Na pierwsze ciała natrafili leśnicy. Kolejnych szukała już policja. Zamordowano co najmniej jedenaście osób. Część ciał nosiła ślady pobicia, kilka zostało spalonych. Niemal wszystkie wielokrotnie ugodzono nożem. Obecnie policja prowadzi poszukiwania, pojawiły się bowiem podejrzenia, że ofiar może być więcej.
Z założenia ma to być blog o tematyce kryminalno-społecznej. Jak wyjdzie? To się okaże… Komu się chce to sprawdzić ze mną – zapraszam do śledzenia
Park Narodowy Ile - Alatau w Kazachstanie to miejsce chętnie odwiedzane przez turystów i miłośników górskich wycieczek. Jednak tym razem stało się miejscem zbrodni.
Pierwsze cztery ciała znaleziono w domu i na terenie naczelnika tamtejszych służb leśnych. Wszystkie ofiary zginęły od ran zadanych nożem. Był wśród nich naczelnik parku.
Później okazało się, że ofiar jest więcej. Rozpoczęły się policyjne poszukiwania, które zaowocowały odkryciem kolejnych zmasakrowanych ciał. Znajdowano je w odległości nawet kilkudziesięciu kilometrów od siebie. Te z kolei oprócz ran zadanych ostrym narzędziem, nosiły także ślady podpalenia.
Minister spraw wewnętrznych Kazachstanu Kalmukhanbet Kassymov oświadczył, że stworzono specjalny zespół dochodzeniowy, który szczegółowo przeszukuje teren parku. Z powietrza patrolują go śmigłowce. Śledczy spodziewają się znaleźć jeszcze co najmniej trzy, cztery ciała.
Do tej pory zidentyfikowano sześć z jedenastu ofiar. Dwie z nich to kobiety.
Jak na razie nie wiadomo kto stoi za zbiorowym morderstwem i jaki był jego motyw.