Grupa muzułmanów kopie feministkę z Femenu. Pontoise, Francja, publiczna konferencja...
Grupa muzułmanów kopie feministkę z Femenu. Pontoise, Francja, publiczna konferencja... Internet

Do tego eseju zachęciła mnie „ironia” Kingi Dunin, która ukazała seksistowski wizerunek polskich mężczyzn i zachęcała Polki do wspomagania procesu asymilacji muzułmanów poprzez związki małżeńskie z muzułmanami.

REKLAMA
Ogólnie „żart” Dunin był seksistowski wobec polskich mężczyzn i kobiet, jak i wobec muzułmanów.
„No właśnie, polski mężczyzna ma inne sprawy na głowie. To książę z Orientu obsypie komplementami, będzie pragnął mieć wiele dzieci i jeszcze do tego nie pije. Jest dzielny i zaradny – inaczej by go tu nie było. I jak pięknie wygląda! Orientalna uroda to jednak coś innego niż karki z kartoflanymi nosami i ze świńskimi głowami na kiju. […] Miłość jest w stanie pokonać wszelkie kulturowe przeszkody. Przy okazji może niektórzy zmienią schaboszczaka z kapustą na coś zdrowszego. A piękne i liczne dzieci (polskim mężczyznom, jak widać po wskaźnikach, płodzenie słabo wychodzi) staną się wspaniałymi polskimi obywatelami. Mężczyźni zaś będą mieli motywację – żona, dzieci – do wytężonej pracy”

„Żart” Dunin był popełniony z uwagi na fanatyczną otwartość Autorki wobec wszystkich osób wschodniego pochodzenia, które same siebie określają „uchodźcą”. Innym powodem do tego „żartu” była zapewne chęć zbicia kapitału politycznego, chęć ukazania swojej „niezłomnej lewicowości”.
Dziwna to jednak lewicowość przechodząca bez mrugnięcia okiem nad tym, że to islam jest obecnie najbardziej patriarchalną i antykobiecą ideologią religijną na świecie. Sądząc po tym, jak żyją muzułmanki w samej Europie, feministki w dużej mierze zapomniały o krytyce islamu w celu obrony praw kobiet.
W państwach muzułmańskich też zdarzają się feministki, ale boją się krytykować islam. Nie jest to dziwne, zważywszy na postawę osób takich jak Kinga Dunin, która nie tylko nie wypowiada wojny patriarchalnej i „samczej” religii islamu, ale wręcz zachęca (pół żartem pół serio) Polki do związków małżeńskich z muzułmanami. Kinga Dunin, na rzecz lewicowo – propagandowego hasła „przyjmujmy wszystkich” zapomniała po prostu o kobietach. Dużo bardziej atrakcyjnym okazało się też poczucie bycia lepszą od Polaków – ksenofobów, choć nie wszystkie obawy związane z niekontrolowaną falą migrantów mają jakikolwiek związek z ksenofobią. Oddajmy jednak głos egipskiej feministce, która sama będąc niewierzącą, nie ośmieliłaby się krytykować islamu:

Swoją drogą, mimo tego całego wykwitu miłości bez względu na wszystko do każdego migranta, materiał RacjonalistaTV ukazujący egipską feministkę cieszy się rekordowo niską oglądalnością. Czyżby obecna otwartość na świat arabski części lewicy była aż tak ślepa i instrumentalna? Czyżby była tylko pustym hasłem mającym na celu dokopanie prawicy?
Nie wszystkie feministki tak mają. Zrozumiały w świetle logiki stosunek do ideologii islamu mają aktywistki Femenu. Jak się dowiadujemy z prasy, dnia 13 września...
Podczas muzułmańskiej konferencji w Pontoise pod Paryżem, poświęconej roli kobiety w islamie, na scenę wtargnęły dwie półnagie feministki. Czarnym markerem wypisały na ciałach hasła. Zostały wyrzucone w kilkanaście sekund. Na filmie widać, jak jedna z nich, przewrócona na ziemię, jest kopana. […] Według niepotwierdzonych informacji, podczas konferencji co najmniej dwóch imamów miało wystąpić z prezentacjami na temat tego, czy w świetle nauk Koranu mąż może bić swą żonę.
Tu mamy film przedstawiający muzułmanów kopiących leżącą na ziemi feministkę z Femenu:

Chciałoby się powiedzieć „i co Pani Kingo Dunin?”. Tymczasem islamska przemoc wobec aktywistek Femenu przeszła w Polsce bez echa. Na zachodnich portalach część feministek opowiedziała się... po stronie kopiących a nie kopanych, bo przecież mamy modę na Wschód, trzeba być lewicowym, nieksenofobicznym...
W Polsce rozmawiałem o tym z ważną aktywistką feministyczną. Było to zaraz po tym, kiedy stwierdziłem, iż najbardziej potrzebujących uchodźców należy brać bezpośrednio z Syrii samolotem, zaś nielegalne barki odsyłać. Choć byłem po prostu za przyjmowaniem uchodźców w innych sposób, choć nie mówiłem niczego rasistowskiego, zostałem oczywiście nazwany rasistą. Moja znajoma feministka aż kipiała z oburzenia, powtarzając, że Polska może przyjąć spokojnie dwa miliony imigrantów/uchodźców. O tym, co się przytrafiło aktywistkom Femenu niestety nie wiedziała...
Bardzo często wspieram inicjatywy feministyczne. Na RacjonalistaTV jest mnóstwo programów o profilu feministycznym. Niektóre tylko u nas, jak choćby wywiad z arabską feministką (który chyba zrobiliśmy głównie dla samych siebie, tak swoją drogą...). Tym niemniej kompletnie nie rozumiem podejścia wielu feministek do islamu. Zamiast krytyki przeważnie wykazują w tym temacie entuzjazm i gościnność ponad stan. Zaś muzułmanki są w tym wszystkim traktowane często jako „dzikuski” i „podludzie”, bo przecież każdy normalny działacz feministyczny i działaczka feministyczna powinni w pierwszym rzędzie dbać o to, aby prawa muzułmanek w Europie były równe prawom niemuzułmanek. Aby muzułmanki nie były dyskryminowane ze względu na płeć... Tymczasem stosuje się podwójną moralność i jako, że feministki utożsamiają się z lewicą, w momencie propagandy „otwartych drzwi i okien Europy” często zapominają o prawach kobiet.