Kocham gotować, poszukiwać nowych smaków i doświadczeń kulinarnych. Są osoby, które twierdzą, że mam to we krwi - nie sposób się z nimi nie zgodzić!
Ja podczas tej fantastycznej majówki, jak wielu z Was, również będę korzystał z dobrodziejstw grilla (choć przy tych temperaturach sam się momentami lekko podsmażam) i przygotowywał same smaczności. W tym roku nie będą to wyłącznie mięsa i kiełbasy, postanowiłem skupić się przede wszystkim na rybach! Daniem popisowym będzie pstrąg z grilla, w różnych wersjach. Jedną z nich poniżej i Wam zaproponuję :)
Piszę o rybach, bowiem nadal w Polsce spożycie tego produktu jest bardzo niskie. Dodatkowo w 2011 r. spożycie ryb w Polsce specjalnie nie wzrosło. Cytując „Puls Biznesu”: „Mimo że ryby od dawna są promowane w mediach, handlu i placówkach edukacyjnych jako jedno z najzdrowszych źródeł białka, to ich spożycie w naszym kraju nie rośnie. Wręcz przeciwnie. Z raportu Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ) poświęconego branży wynika, że spożycie ryb i przetworów rybnych w polskich gospodarstwach domowych obniżyło się w pierwszym półroczu 2011 o 2,6 proc. w porównaniu z pierwszym półroczem 2010 (do 2,28 kg na osobę)”.
Dlaczego tak jest? Podejrzewam, iż jest to wynikowa wielu czynników , takich jak m.in. nawyki żywieniowe wpajane od najmłodszych lat, wynoszona z domu wiedza kulinarna –w tym przepisy na szybkie i smaczne dania, ilość sklepów rybnych, ceny itd. A szkoda, bowiem ryby są bardzo wartościowym pożywieniem, mają najwyższej jakości, najlepiej przyswajalne białko i mnóstwo witamin i minerałów. (Niezbyt zdrowa jest, niestety bardzo popularna w Polsce - Panga). Jak wspomniałem, spożycie ryb w Polsce jest bardzo niewielkie na tle Europy. W Europie, spożycie ryb jest najwyższe we wszystkich krajach nadmorskich, za wyjątkiem Polski, Bułgarii, Rumunii i Albanii (tu bowiem ryb spożywa się niewiele). Więcej ryb niż Polacy jedzą nawet Szwajcarzy, czy Czesi, którzy przecież nie mają dostępu do morza.
Dodatkowo, w Europie coraz bardziej popularna staje się tzw. Dieta rybna, dzięki której można zrzucić zbędne kilogramy, nie niszcząc sobie zdrowia :) Na czym ona polega?
Jak sama nazwa wskazuje, opiera się przede wszystkim na częstym jedzeniu ryb. Aby zrzucić kilka kilogramów konieczny jest wybór tylko chudych ryb m.in. flądry, dorsza, mintaja czy soli. Nie należy do przyrządzania posiłków zużywać zbyt dużej ilości oleju. Zalecane jest spożywanie pięciu posiłków w ciągu dnia. Dieta rybna poza wieloma niekwestionowanymi zaletami przy odchudzaniu wpływa także na wzmocnienie odporności organizmu, działa na niego w sposób oczyszczający oraz korzystnie wpływają na układ krążenia i serce.
Zatem polecam Wam, moi mili, abyście coraz częściej stosowali ryby w Waszych jadłospisach. Może zaczniecie w tę majówkę, przyrządzając „kuroniowego” pstrąga z grilla??? ;)
1 pstrąg na osobę
sok z cytryny lub wytrawne białe wino
koperek lub inne świeże zioła (natka pietruszki, mięta, tymianek, estragon)
masło
sól
pół łyżki oliwy z oliwek (do posmarowania folii aluminiowej)
Przygotuj rybę (usuń skrzela, wnętrzności i umyj ją dokładnie). Następnie posól, skrop sokiem z cytryny lub białym winem (tak mniej więcej po łyżce na stronę ryby). Do środka włóż chłodne masło i zioła. Rybę zawiń w posmarowaną od wewnętrznej strony folię aluminiową i ułóż na rozgrzanym grillu. Piecz w zależności od wielkości ryby od 10 do 20 minut, przekładając w połowie pieczenia na drugą stronę.
Przy okazji, polecam Wam artykuł, w którym także proponuję inne potrawy na majówkę :)