Janusz Palikot. Filozof, polityk, przedsiębiorca, wydawca książek. Człowiek z Biłgoraja
Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii była chyba pisana na kolanie, albo pod wpływem legalnego, twardego narkotyku. Nie dość, że traktuje rekreacyjnych użytkowników marihuany jako przestępców, to jeszcze z niewiadomego powodu ogranicza swobodę działalności gospodarczej w zakresie produkcji i przetwórstwa konopi przemysłowych. Nakładanie bardzo restrykcyjnych ograniczeń na uprawę tej niewinnej rośliny jest przejawem kompletnego nierozumienia, że w konopi włóknistej jest tyle samo substancji psychoaktywnej co amfetaminy w pietruszce.
Ustawodawca określił, że aby uprawiać konopie włókniste, trzeba najpierw skontaktować się z licencjonowanym podmiotem uprawnionym do odbioru plonów. Jak uzyskać pozwolenie na skup? Nic prostszego, wystarczy złożyć wniosek do urzędu marszałkowskiego i załączyć "kopię decyzji Prezesa Agencji Rynku Rolnego o wpisie do rejestru uznanych pierwszych przetwórców słomy konopnej na włókno". Sęk w tym, że taki rejestr nie istnieje. Prowadzony był na potrzeby dopłat unijnych, które wygasły w 2011 roku, a od dwóch lat nikomu nie przyszło do głowy, żeby zmienić wymagania ustawowe. Urzędy marszałkowskie nie widzą problemu, bo przynajmniej mają spokój, ARR nie widzi problemu, bo nikt im rejestru prowadzić nie kazał - a tegoroczny zasiew sięgnął historycznego dna i stanowi zaledwie 1% areału upraw sprzed 40 lat.
Polskie warunki (atmosferyczne, nie inwestycyjne) są idealne do uprawy konopi. Niskie wymagania glebowe i zdolności rekultywacyjne sprawiają, że pod uprawę konopi można przeznaczyć nieużytki rolne. Przetworzone plony stanowią podstawę wielu produktów wysokiej jakości, co stanowi gwarancję przychodów sięgających 10 tys. zł z hektara. Z konopi uzyskuje się znakomite płyty budowlane, produkuje się biomasę, paszę dla zwierząt, surowiec do produkcji tkanin, oleje, kosmetyki. We Francji funkcjonuje konopny klaster przetwórczy, obejmujący kilka tysięcy hektarów zasiewów i nowoczesny ośrodek przetwórczy. Przy uprawie i przetwórstwie konopi włóknistych pracuje kilka tysięcy ludzi.
U nas poczciwa, stara konopia w dalszym ciągu jest rośliną niebezpieczną,niemoralną, obwarowaną tysiącem przepisów, wypisów i zezwoleń i traktowana jak uprawa maku.
Maciej Kowalski - Wolne Konopie
http://www.facebook.com/maciejkowalski85