W trakcie rozmów na temat islamu, muzułmanów, wielokulturowości, pojawia częstą sformułowanie, że wiele faktów dotyczących muzułmanów i muzułmanek jest ukrywanych lub przemilczanych. W pewnym sensie jest to prawda. Pojawienie się tematyki muzułmańskiej w mediach głównego nurtu odbywa się wówczas kiedy wydarzy się zamach terrorystyczny, rozpoczną się działania wojenne, pojawia się jednostkowe zachowania patologiczne. Przeważają też tematy sensacyjne, nawet jeśli okazują się one nieprawdziwe.

REKLAMA
W ostatnim czasie polskie media informowały o niszczeniu meczetów w Angoli czy zabójstwie Zary, małej Afganki która miała zostać zabita z powodu skorzystania przez nią z polskiej pomocy medycznej. Oba te wydarzenie doczekały się licznych komentarzy, mimo tego, że ostatecznie okazały się wymysłem. Potwierdzały jednak pewne wyobrażenie odnośnie muzułmanów i muzułmanek, oraz konfliktu pomiędzy światem islamu a cywilizacja zachodnią, częstą utożsamianą z chrześcijaństwem.
W internecie mamy szereg stron i grup na portalach społecznościowych wyszukujących wszelkich negatywnych informacji dotyczących muzułmanów i muzułmanek i publikujących je wraz z komentarzami. Pojawiają się grupy takie jak Polska Liga Obrony która wykracz poza internet organizując patrole antymuzułmańskie , czy też szkoląca swoich członków. Bardziej wyważone poglądy, ale również skupujące się na negatywnych faktach i eksponujące zagrożenie ze strony islamu, zawiera strona euroislam.
Ciężko więc zgodzić się z zwolennikami tezy, że niewygodne fakty dotyczące muzułmanów są ukrywane. Dzieje się wręcz odwrotnie, nawet pojedyncze zachowania jednostek są przekładana na całą społeczność i eksponowane jako niezaprzeczalna prawda. Poglądy garstki radykałów przedstawia się jako opinie wszystkich muzułmanów i muzułmanek. Autorzy zarazem sugerują, że przekazuje się „fakty” ukrywane i przemilczane. Nie da jednak się ukryć, że są informacje które są przemilczane. Są nimi akty solidarności pomiędzy muzułmanami a wyznawcami innych religii.
Na Filipinach, mieszkający tam muzułmanie postanowili pomóc w odbudowie katolickiego kościoła, zniszczonego w trakcie działań partyzanckich. Odbudowywana Kaplica Chrystusa Króla ma być krokiem do ukazania, że większość muzułmanów i chrześcijan chcę żyć w pokoju i przeciwstawiają się osobom starającym się szerzyć nienawiść religijną.
W trakcie rewolucji w Egipcie, pojawiły się głosy, że muzułmanie zaczynają prześladować chrześcijan. Oczywiście nie da się zaprzeczyć faktom, że w wyniku zmian politycznych pojawiły się grupy szerzące nienawiść religijną. Jednak nie jest to postawa dominująca. Kiedy pojawiły się doniesienia o prześladowaniu chrześcijan, muzułmanie zaczęli ochraniać kościoły i miejsca modlitw. Jak mówi misjonarz ks. Jan Bednarz, prowadzący działalność edukacyjną w Egipcie, „Większość muzułmanów jest bardzo przychylna chrześcijanom, a w szczególności Kościołowi katolickiemu”.
Podobne grupy chroniące świątynie chrześcijańskie pojawiły się
w Kenii
po zamachach terrorystycznych. Młodzi muzułmanie tworzą kordony wokół kościołów, uniemożliwiając ataki. Podobne akty solidarności wykonują chrześcijanie po atakach na meczety i po zabójstwach imamów. Jak powiedział Adan Wachu sekretarz generalny Naczelnej Rady Kenijskich Muzułmanów: „Terrorystom chodzi o wbicie klina między chrześcijan i muzułmanów. Nie pozwolimy na realizację tego bezrozumnego scenariusza.”
Informacje takie burzą czarno biały obraz świata, ukazując jego różnorodność i są niewygodne dla wyznawców jedynej słusznej drogi. Oczywiście istnieje zagrożenie ze strony radykalnych wyznawców wahabizmu, o czym pisał imam Arkadiusz Miernik. Trudną jednak nie zauważyć, że przed radykałami ostrzegają sami muzułmanie, starając się zdiagnozować problem i zaproponować rozwiązania.