Czyżby nikt oprócz mnie nie spodziewał się papieskiej dymisji? Świat zadrżał w posadach. Przyćmiony został fiction premier Gliński, gdyż akurat z wnioskiem udawała się do sejmu, pisowska silna grupa pod wezwaniem prezesa Kaczyńskiego. Czy to możliwe, że intrygi Tuska, jego macki sięgają Watykanu? Benedykt XVI, nie znając granic ni kordonów, ruszył z posad bryłę świata, jak śpiewa się w starej pieśni rewolucyjnej. Bo też to jest prawdziwa rewolucja, od 600 czy 700 lat żaden z papieży nie zrobił czegoś podobnego, choć różne się działy rzeczy w kościelnej historii.
Krystyna Kofta. Pisarka, felietonistka Twojego Stylu. Urodzona w czepku
Papieże miewali dzieci, truli i byli truci, kiedyś nawet było dwóch jednocześnie. Teraz nie będzie dwuwładzy, bo Benedykt zostanie zamknięty w klasztorze i nie będzie problemu, o który już pytali dziennikarze, mianowicie jak będą się mieli zwracać do ojca świętego, gdy już będzie rządził jego następca. Otóż nie będą musieli w ogóle się zwracać, bo żadne media nie będą miały do niego dostępu. Czy jest cywilny polityk, który zdecydowałby się milczeć, gdy spadnie ze stołka. Co prawda czym innym jest stolec papieski, to rodzaj tronu, a czym innym stołek, zydel, do którego przyspawani są politycy.
Skąd ja, niewiasta – rodowód słowa niewiasta: ta, która nie wie - a więc skąd ja, skromna niewiasta wiedziałam, że nastąpi trzęsienie ziemi w postaci nagłej dymisji papieskiej? Nie było żadnych przecieków, co u nas jest nie do pomyślenia, a jednak wiedziałam. Bo papież, dla niektórych ojciec święty, to facet, który zmienił godzinę pasterki! Zawsze była o północy, a tu nagle, ponieważ święty ojciec poczuł się stary i zmęczony, pasterka zaczyna się o 22.00! no, myślę sobie to nic innego jak wstęp do zejścia ze stolca. Nasz wytrzymywał w stanie absolutnego wyczerpania, ale też zostanie świętym. Narzekają niektórzy, że Benedykt mało zrobił w czasie pontyfikatu, że nasz papież to całkiem co innego. A jednak to Benio, jak go pieszczotliwie nazywaliśmy, ruszył kwestie pedofilii w kościele, właśnie on, a nie Jan Paweł II. Poczuł się pewnie zmęczony tym czego się dowiedział, a o czym cały świat wie od dawna. O koszmarze, który u nas bagatelizuje się totalnie, znany biskup jak rasowy polityk, powiedział w TVN, że są ważniejsze sprawy, że to temat zastępczy. Odejście Benedykta przewidywałam również z powodu kamerdynera i wyniesionych przez niego kwitów. Z pewnością w książce nie ujawnił wszystkiego, sądziłam nawet, że przytrafi mu się jakieś nieszczęście, jak temu bankierowi, którego znaleziono pod mostem. Samobójstwo, czy nieznani sprawcy. A jednak kamerdyner żyje, a nawet został ułaskawiony.
Załatwienie bolesnych spraw Benedykt przekaże swojemu następcy. Bukmacherzy przyjmują zakłady.
Czarnym koniem ma być czarnoskóry kardynał z Nigerii. Jednak gdy papież ogłaszał ucieczkę obok niego siedział Angelo Scola arcybiskup z Mediolanu, jak mówią wtajemniczeni, to tak jakby papież wskazał palcem swego następcę. Ten ma największe szanse, bo jak wiadomo Mediolan jest stolicą mody, a stroje papieskie projektują włosi, kiedyś Versace, a teraz może Dolce&Gabbana. Mokasyny papieskie to bardzo ważny element stroju. Jan Paweł II zażyczył sobie brązowych, choć zawsze były czerwone. Benedykt przywrócił czerwień obuwia. Wbrew poprzednikowi, wrócił do dawnego koloru.
U nas także działają bukmacherzy. Króluje pogląd, zwłaszcza wśród mieszkańców Krakowa, że powinien zostać kardynał Dziwisz! Gdyby do tego doszło, można by zrobić majątek obstawiając go w tej roli. Sama słyszałam wypowiedź jakiegoś gościa, że on zna już watykańskie ścieżki itp. A gdyby miał być czarny konserwatysta, to z pewnością bardziej papieski niż papież, poseł Godson, który nie jest członkiem PiS-u tylko dlatego, że nie dostał odpowiedzi na swoje podanie o przyjęcie, a więc zniecierpliwiony zwrócił się do PO. Na szczęście, albo swoje nieszczęście nie jest kardynałem.