Fani MMA, niezależnie od tego czy oglądali galę przed telewizorem, czy na warszawskim Torwarze, z pewnością będą dobrze wspominać sobotnie wydarzenie. Tylko jedna walka została rozegrana na pełnym dystansie czasowym. Reszta zakończyła się poddaniem, knockoutem lub wycofaniem zawodnika ze względu na kontuzję.
W walce wieczoru Mamed Khalidov pokonał Kendala Grove'a za pomocą dźwigni prostej na stopę (taktarov). Po raz pierwszy od pięciu walk Czeczen nie skończył swojego przeciwnika w pierwszej rundzie, psując zapewne wiele kuponów u bukmacherów. Nie ujmując niczego Mamedowi, odnoszę wrażenie, iż spowodowane to było większym, niż zazwyczaj luzem, z jakim podszedł do walki. Kilkukrotna wymiana uprzejmości, czy uśmiechów sprawiła, że walka trochę przypominała sparing.
Fani chcą walki Materla kontra Mamed
Michał Materla obronił tytuł mistrza wagi średniej, w trwającej zaledwie 21 sekund walce z Rodney'em, Wallace'm. Prawy prosty Szczecinianina posłał zawodnika z Karoliny Południowej na deski. To szósta wygrana z rzędu walka Materli.
Warto również zauważyć, że w wywiadzie udzielonym Mateuszowi Borkowi Mamed rozwiał wątpliwości dotyczące jego ewentualnej zmianie organizacji. Tworzy to trudną sytuację w Federacji, gdzie jeden zawodnik z wagi średniej jest gwiazdą wieczoru (Khalidov), a drugi (Materla) posiadaczem pasa. Obaj zawodnicy wielokrotnie podkreślali, że są przyjaciółmi i nie chcą ze sobą walczyć, jednak konfrontacja wydaje się nieunikniona.
Walki pomiędzy przyjaciółmi nie są niczym niespotykanym. Na poprzedniej gali Rafał Moks oraz Borys Mańkowski, stanęli naprzeciwko siebie i dali niesamowitą walkę od pierwszej minuty. Fani lubią walki, za którymi stoi historia (czasem jest to nienawiść między zawodnikami, a czasem przyjaźń), dlatego również w światowym MMA rzadko brane są osobiste preferencje zawodników:
To nie jest tak, że ustawiamy walkę aby zaczęli nienawidzić siebie nawzajem po niej. To świat walk [...] działamy w branży walk, a nie przyjaźni, mówi Dana White, szef największej organizacji MMA, czyli UFC.
Właściciele KSW w wywiadach wydają się być tego samego zdania, dlatego pozostaje nam czekać na decyzje i efekty rozmów.
Dwa nowe pasy mistrzowskie
Walka o pas wagi półśredniej zakończyła się kontuzją zawodnika klubu Ankos Zapasy Poznań. W drugiej rundzie Borys Mańkowski, obalony przez Aslamkba Saidova uszkodził sobie staw skokowy i zmuszony został przerwać pojedynek. Jak podaje portal mmarocks.pl najbardziej prawdopodobną diagnozą jest zerwanie więzadeł. W tym miejscu pozostaje życzyć Borysowi szybkiego powrotu do zdrowia.
Nowym mistrzem wagi lekkiej KSW został Maciej Jewtuszko, a jego satysfakcja jest podwójna. Nie tylko zdobył pas, ale także zrewanżował się Arturowi Sowińskiemu za porażkę sprzed roku. Zawodnik Berserkers Klub Szczecin w drugiej rundzie zafundował rywalowi duszenie (tzw. brabo)
Mocny kobiecy akcent
Nie zawiodły także kobiety. Dwurundowa walka Karoliny Kowalkiewicz oraz Pauliny Bońkowskiej była świetnym widowiskiem. Walka w stójce, ładne rzuty i trochę parteru – wszystko na bardzo dobrym poziomie. Była to jedyna walka tej gali, która zakończyła się decyzją sędziowską – na rzecz Karoliny Kowalkiewicz.
Ta walka udowodniła, że kobiety mają swoje miejsce na ringach KSW i potrafią bić się na światowym poziomie. Chociaż MMA kobiet ma nadal swoich "sceptyków", to tą walką kobiety dołożyły cegiełkę do zmiany nastawienia.
Pozostałe walki
Weteran KSW i jeden z pierwszych zawodników MMA w Polsce, Krzysztof Kułak, przegrał z debiutującym na ringu KSW Piotrem Strusem. Po dość zachowawczej i wyrównanej pierwszej rundzie, młody zawodnik z Warszawy skutecznie okopywał przeciwnika. Ze względu na kontuzję kolana (zerwanie przyczepów) Kułak nie wyszedł do trzeciej rundy. Biorąc pod uwagę poprzednie problemy zdrowotne zawodnika z Częstochowy, można zastanawiać się, czy nie była to jego ostatnia walka przed emeryturą.
W pierwszej walce nieco ekscentrycznie wyglądający Matt Horwich po parterowej dominacji, w drugiej rundzie zdobył dosiad, wykańczając Terry'ego Martina uderzeniami.
Rok 2012 zakończył się bardzo mocnym akcentem w świecie polskiego MMA. Pozostaje nam czekać na kolejne gale. Już w lutym KSW 22.