
Przepis na nalewkę z konopi włóknistych z wysoką zawartością kannabinoidów
REKLAMA
Po ostatnim tekście na temat nalewek konopnych (https://natemat.pl/blogi/maciejkowalski/304441,nalewka-z-konopi) otrzymałem sporo pytań na temat modyfikacji przepisu. Najczęstszym pytaniem było "co zrobić, żeby nalewka była jak najmocniejsza". Już tłumaczę! :) Nie będzie to oczywiście to samo, co nalewka z marihuany, czyli tzw. "zielony smok" (którą notabene przygotowuje się prawie tak samo, tylko z innych kwiatków cannabis...), ale za to można ją całkowicie legalnie przygotować w domu.
Początek jest taki sam, jak przy poprzedniej wersji - jeśli chcemy, żeby w nalewce znalazło się CBD, bezwzględnie zacząć trzeba od dekarboksylowanych konopi - ja polecam surowiec z Kombinatu Konopnego: kombinatkonopny.pl/produkt/konopie-dekarboksylowane-2-cbd-susz-z-kwiatostanow-konopi-30-g. "Zwyczajne" wysuszone kwiaty konopi nie zawierają bowiem CBD, tylko jego formę kwasową, czyli CBDA (więcej na ten temat oraz o samej dekarboksylacji tutaj: natemat.pl/blogi/maciejkowalski/304589,dekarboksylacja-konopi-jak-aktywowac-susz-cbd-thc).
Największym ograniczeniem w domowej produkcji nalewki z konopi jest kwestia odciskania suszu. Bez specjalistycznych wirówek lub pras, na każde 100 gramów suszu "uwięzione" zostanie około 200 mililitrów płynu. Przy takich proporcjach na starcie nie otrzymalibyśmy zatem ani kropli gotowego specyfiku - rozsądnym minimum jest 400 mililitrów na każde 100 gramów surowca. Na 30 gramowy słoiczek oznacza to 120 mililitrów spirytusu (jeśli ktoś dla precyzyjnego odmierzenia ilości zamierza użyć wagi: 120 ml spirytusu 95% = +/- 97 gramów).
30 gramów surowca 2% CBD = 600 mg CBD. Ekstrakcja do alkoholu jest prawie całkowita, więc straty, które trzeba uwzględnić w dużym uproszczeniu sprowadzają się do ilości spirytusu, która pozostanie w konopiach. Przy zalaniu zawartości słoiczka 120 mililitrami alkoholu możemy spodziewać się 60 mililitrów gotowej nalewki zawierającej 300 mg CBD, tj. 5 mg CBD na mililitr. Dla utrzymania tak wysokiego stężenia CBD ważne jest, aby nie rozcieńczać gotowej nalewki - najlepiej przechowywać ją w takiej postaci i łączyć z wodą dopiero przed samym użyciem. Połączenie w proporcjach 1:1 z wodą da specyfik o 40-50% stężeniu alkoholu i magicznej, seledynowej barwie. Korzystając z surowca zawierającego poniżej 0,2% THC, przygotowana w ten sposób nalewka będzie zawierać nie więcej niż 20 miligramów THC. Osobiście nie polecam odparowywania takiej nalewki dla uzyskania jeszcze większego stężenia, choć takie rozwiązanie też ma swoich zwolenników (jeśli już ktoś się uprze, to zalecam ostrożność).
Ważną rzeczą, o której trzeba pamiętać, to stężenie użytego alkoholu. Wódka (40%) absolutnie nie wystarczy. Spirytus ze sklepu ma zazwyczaj 95% - można ewentualnie rozcieńczyć go do 80%, ale nie bardziej - w przeciwnym razie kannabinoidy po prostu zostaną w konopiach, zamiast przejść do nalewki. Zaopatrując się w większe opakowanie dekarboksylowanych konopi koszt gotowej nalewki wyniesie około 40 zł za 100 mililitrów.
