Letnia fala COVID-19 przyspiesza. Zakażeń znacznie więcej niż przed tygodniem
redakcja naTemat
03 sierpnia 2022, 11:39·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 03 sierpnia 2022, 11:39
Ministerstwo Zdrowia podało najnowsze dane dotyczące fali koronawirusa w Polsce. Nie są one optymistyczne, ponieważ pokazują, że z tygodnia na tydzień w kraju nad Wisłą przybywa chorych na COVID-19, a fakt, że nie wszystkie testy są rejestrowane pozwalają przypuszczać, że sytuacja jest o wiele poważniejsza.
Reklama.
Reklama.
Ministerstwo Zdrowia od kilku miesięcy podaje tylko tygodniowe raporty dot. koronawirusa w Polsce
Według najnowszych danych resortu Adama Niedzielskiego w kraju nad Wisłą odnotowano ponad 21 tysięcy zakażeń
Tydzień wcześniej informowano o przeszło 19 tysiącach
"Za okres od 𝟮𝟴.𝟬𝟳.𝟮𝟬𝟮𝟮-𝟬𝟯.𝟬𝟴.𝟮𝟬𝟮𝟮 𝗿. mamy 21 973 (w tym 3 577 ponownych zakażeń) potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem z województw: mazowieckiego (3707), śląskiego (2840), małopolskiego (1822), dolnośląskiego (1759), wielkopolskiego (1473), łódzkiego (1309), pomorskiego (1220), kujawsko-pomorskiego (1071), lubelskiego (1042), zachodniopomorskiego (1041), podkarpackiego (1019), podlaskiego (848), warmińsko-mazurskiego (788), świętokrzyskiego (657), opolskiego (559), lubuskiego (462)" – czytamy w komunikacie Ministerstwa Zdrowia, który w środę rano pojawił się na Twitterze.
Resort dodał, że w minionym tygodniu z powodu COVID-19 zmarło 20 osób, a przez współistnienie koronawirusa z innymi schorzeniami zmarły 53 osoby.
Obecne dane pokazują, że letnia fala koronawirusa w Polsce przyspieszyła. Tydzień temu ministerstwo informowało bowiem o 19 577 zakażeniach i ogółem 49 zgonach.
Już pod koniec czerwca nastąpił jednak skok zakażeń - po raz pierwszy od miesięcy przekroczona została liczba tysiąca nowych przypadków koronawirusa. 26 lipca zarejestrowano ich 5 tysięcy. Mało tego, zupełnie nie oddaje to realnej liczby nowych zakażeń COVID-19. Tych, zdaniem ekspertów, ma być nawet 20 razy więcej.
Przyczyna tkwi w bardzo małej liczbie testów na COVID-19. Ludzie nie chcą się już tak testować jak przy poprzednich falach. Wtedy testów było nawet kilkanaście razy więcej. Obecnie Polacy wolą to robić w domach, za pomocą testów zakupionych w aptekach lub sklepach. Informacje o ewentualnych zakażeniach w ten sposób nie trafiają do oficjalnego obiegu.
Przypomnijmy: w związku z rozwojem pandemii Ministerstwo Zdrowia podjęło decyzję o rozszerzeniu grupy osób, którym rekomenduje się zaszczepienie czwartą dawką.
Od 22 lipca mogą zgłosić się po szczepionkępacjenci po 60. roku życia, którzy mają za sobą 3 dawki szczepienia. Jak podaje resort zdrowia, do tej pory na przyjęcie czwartej dawki zdecydowało się ponad 600 tysięcy osób. Zaszczepiło się już 174 tys. z nich.
Możliwe, że jeśli dzienne liczby zakażeń koronawirusem cały czas będą się zwiększać, to już we wrześniu nastąpi powrót obostrzeń.