Kto i kiedy brał te premie – kto i kiedy kłamał?

Pierwsza wiąże się z tym, co zdarzyło się teraz. Oto najważniejsze osoby w polskim Sejmie. przyznały sobie niezwykle wysokie premie. Jest to podwójna nieprzyzwoitość. Bo po pierwsze, to od polityków słyszymy nieustająco o tym, jak należy teraz zaciskać pasa, a po drugie, członkowie Prezydium Sejmu chcieli to wszystko ukryć przed opinią publiczną.

Ale jest w tym i aspekt, który dotyczy przeszłości. Oto bowiem marszałek Ewa Kopacz próbowała zbagatelizować całą sprawę tłumaczeniem, że obecne przyznanie premii nie było niczym nadzwyczajnym, gdyż taka procedura nagradzania członków Prezydium Sejmu ma miejsce od co najmniej 20 lat.

Co prawda z przerwami, ale spędziłem z ławach poselskich ładnych parę lat i nie przypominam sobie byśmy jako posłowie byli informowani o jakichkolwiek premiach czy nagrodach dla marszałków i wicemarszałków Sejmu. Byłem też posłem w latach 2001–2004, gdy wicemarszałkiem Sejmu był Donald Tusk. Ówczesny Donald Tusk – warto przypomnieć – wielokrotnie występował przeciwko przywilejom władzy, opowiadał się za tanim państwem a parlamentarzystów określał nieraz mianem klasy próżniaczej. I z takich poglądów uczynił swój polityczny sztandar. Z całą pewnością Donald Tusk nie informował swoich kolegów z kierownictwa PO, iż otrzymywał jakieś nagrody czy premie.

Są dwie możliwości. Albo pani marszałek Ewa Kopacz mija się z prawdą, bo za czasów jej poprzedników żadnych nagród dla członków Prezydium Sejmu nie było. Albo mówi prawdę, ale taka prawda okazywałaby się bardzo kompromitująca dla Donalda Tuska.

Trudno mi sobie wyobrazić, by Donald Tusk publicznie głosił polityczno-finansową ascezę, a po cichu pobierał z kasy Sejmu extra pieniądze. Znacznie bardziej prawdopodobne jest według mnie to, że dzisiejsze kierownictwo Sejmu usiłuje w kłamliwy sposób zepchnąć z siebie odpowiedzialność za te ewidentną wpadkę z premiami dla siebie.

Dobrze by było, by ktoś wreszcie powiedział nam, jak wyglądała prawda – czyli kto te premie wprowadził i kto je brał – bo przecież przez stanowiska w Prezydium Sejmu przewinęło się bardzo wiele znaczących dziś osób.