Na boisku, które przycupnęło sobie dyskretnie za dość zwalistą bryłą LO im. Frycza Modrzewskiego bywali wprawdzie ludzie różni, ale w owym gronie przeważali przekonani o tym, że mury runą, rzeczywistość jest szara a Babilon niebawem spłonie. Socjeta, o której mowa, nie gromadziła się tam rzecz jasna w trakcie godzin lekcyjnych. Napływała znacznie później a osobliwie najchętniej wtedy, gdy zmierzch umacniał prywatność równie skutecznie jak sojusz robotniczo-chłopski triumfujący socjalizm. Na atmosferę dyskusji solidnie oddziaływało sąsiedztwo: boisko sprzeciwu okalał nowoczesny budynek Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, Budynek Głównego Zarządu Politycznego LWP, koszary jednostki alarmowej garnizonu Warszawa, a także… Hala Gwardii - podówczas w gestii Komendy Stołecznej Milicji Obywatelskiej