Kaczyński w modlitwie na Wawelu nad Wisłą, zamiast z Polakami nad Odrą. Nie tylko Odra zatruta. Kaczyński zatruł Polskę jadem nienawiści. Polacy są między sobą skłóceni i podzieleni, jak nigdy po 1989 roku. I tak jak z Odrą, co najmniej kilkunastu lat trzeba będzie, żeby to zmienić.
Reklama.
Reklama.
Kaczyński wpuścił jad pomiędzy Polaków. A Odra jest tylko zapowiedzią tego, co jeszcze nas czeka. Złote polityczne algi zakwitną za rok.
Odra jest symbolem nieudolności władzy. Symbolem fatalnych relacji z sąsiadami. Symbolem buty i arogancji władzy i tego, że władza jest dla nich najważniejsza, a nie dobro Polaków.
Kaczyński wraz z Dudą od początku kryzysu na Odrze skryli się gdzieś w mysiej dziurze, chcąc przeczekać nawałnicę. Najważniejsze dla nich, żeby przygotować się do wyborów, bo utrzymanie władzy jest celem nadrzędnym, a nie jakieś tam zdrowie Polaków.
Ja osobiście nie wierzę w uczciwe wybory. Kaczyński nie odda władzy bez krwi. Oni dobrze wiedzą, że to nie jest tylko kwestia utraty koryta i milionowych posad dla tłustych kotów, to przede wszystkim kwestia odpowiedzialności, i tego Kaczyński się boi najbardziej. Wyobrażacie sobie Kaczyńskiego, Ziobrę, Morawieckiego, Obajtka... na ławie oskarżonych? Nie? Oni tym bardziej, więc nastawmy się wszyscy na ekstremalne przeżycia w przyszłym roku.
I oby Polska nie popłynęła z obecnym zatrutym nurtem, bo na śniętych rybach się nie skończy. Trzeba na czas się zmobilizować i postawić zapory złu.
PS. Złote algi są tylko pośrednim skutkiem działań człowieka, nie przyczyną. Przyczyn jest wiele. Jak w życiu i polityce.
Dlatego najważniejsze jest wyeliminowanie przyczyn, w tym zła i nienawiści zatruwających Polskę, żeby nie tylko walczyć ze skutkami, bo wtedy już może być za późno.
Co do rozliczeń (w które nie wierzą Polacy), nie chodzi o samosądy i pokazowe egzekucje, chodzi o postawienie łamiących prawo przed niezależnymi prokuratorami i sądami. To nie politycy, a sądy mają wymierzać sprawiedliwość. Ważne, żeby ich przed tymi sądami postawić. Nie będzie to łatwe, bo prokuratury i sądy są zdemolowane przez Ziobrę. Trzeba będzie odbudować niezależny i dobrze funkcjonujący wymiar sprawiedliwości, co nie stanie się z dnia na dzień. Ale to trzeba zrobić i opozycja musi to mieć na swoich sztandarach, bez ferowania wyroków, ale z gwarancją postawienia oskarżonych przed niezawisłymi sądami.
Np. Kaczyński powinien zasiąść na ławie oskarżonych za podejrzenie wręczenia 50 000 zł łapówki księdzu za dwie wieże. A jeśli się nie stawi, powinien być doprowadzony w kajdankach przez dzisiaj go ochraniających policjantów.
Wpis pierwotnie ukazał się na profilu senatora Wadima Tyszkiewicza na Facebooku.