Z pewnością profesor Magdalena Środa jest uczona, inteligentna, szanowana. Jednak suma osobistych doświadczeń podpowiada mi, że na pewnych sprawach prof. Środa się nie zna – przekonałem się o tym czytając jej komentarz do oskarżenia 6 kobiet o sutenerstwo.
Prasa doniosła o wniesieniu aktu oskarżenia wobec 6 kobiet trudniących się sutenerstwem – afera jest głośna, bo są w niej i rodzime gwiazdki, i bogaci szejkowie, rosyjscy miliarderzy. Spośród wypowiedzi komentatorów moją uwagę zwrócił głos prof. Magdaleny Środy. Stwierdziła ona: „Tam, gdzie jest popyt, znajdzie się i podaż, zwłaszcza gdy w grę wchodzą wielkie pieniądze. Nie szokuje mnie również to, że w tym przypadku sutenerstwem trudniły się kobiety. One coraz silniej aspirują do świata męskiego.”
O ile mi wiadomo, już poczynając od starożytności sutenerstwem trudniły się także kobiety. Czy głównie one – nie wiadomo, bo nie dysponujemy szczegółowymi danymi GUS z epoki przed narodzinami Chrystusa. Zresztą i potem statystyka nie zajmowała się chyba zagadnieniem płciowego charakteru stręczycielstwa. Wydaje mi się jednak, że termin „burdelmama”, który powstał zanim ludzkość dowiedziała się o feminizmie, dość jasno wskazuje, że stręczycielstwo wcale nie musiało być zajęciem wyłącznie męskim.
Prostytucja to na tyle poważne zagadnienie, że przy jego omawianiu dobrze byłoby odrzucić pokusę rewanżyzmu płciowego. Niestety słuszne w ogólności postulaty feministek tracą nieco, bo towarzyszy im maniera utożsamiania zła z męskością, męską płcią, męską siłą. Dziś dowiedziałem się od profesor Środy, że czerpanie korzyści z nierządu to męski świat, do którego kobiety „coraz silniej aspirują”.
W przeciwieństwie do prof. Środy, mój feminizm jest nieskalany odchyleniem seksistowskim, bo nie utożsamiam zła z męskim światem. Poza tym, poznałem wiele prostytutek i osób organizujących ich pracę – i to nie podczas paneli dyskusyjnych, ale w nocnych klubach, agencjach towarzyskich, hotelowych knajpach. Z tego doświadczenia wyniosłem takie otóż doświadczenie, że ani „kurewstwa” nie należy przypisywać wyłącznie kobietom, ani stręczycielstwa wyłącznie mężczyznom.
P.S.
Prztyczek w nos profesor Środy (niech będzie mi wspaniałomyślnie wybaczony) to tylko taka krotochwila. Niebawem zamierzam napisać tekst całkiem serio poświęcony prostytucji. W pełni zgadzam się z prof. Środą, że prostytucja powinna być zalegalizowana, a chciałbym dostarczyć w tej dyskusji argumentów mniej naukowych, a bardziej życiowych. Jakoś mało jest tekstów o prostytucji, pisanych z perspektywy klienta...