Filozof prawa i konstytucjonalista, publicysta, bloger
Zbigniew Ziobro ogłosił łaskawie, że jest gotów rozważyć zmiany do projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. Scenariusz jest więc jasny: najpierw wysuwa się projekt stuprocentowo brutalny, rozwalający jakąkolwiek niezależność SN i niekonstytucyjnie odwołujący wszystkich sędziów, po czym da się jakieś pięć procent ustępstw, by propaganda narodowa – złożona z mediów państwowych i zaprzyjaźnionych mediów finansowanych przez skorumpowane SKOK-i mogła trąbić o dobrej władzy, wsłuchującej się w głos środowisk.
Uwaga: nie wolno na to się nabrać! To tak, jakby podpalacz oświadczył najpierw, że zamierza nam spalić dom wraz z dobytkiem więc mamy się jak najprędzej wynosić, po czym na nasze protest y zgadza się zostawić budę dla psa.
Złamanie konstytucji nie polega na jednym czy drugim przepisie projektu, ale na całości powiązanych sprytnie trzech ustaw: u ustroju sądów powszechnych, o Krajowej Radzie Sądownictwa i o SN. To naczynia połączone. Uruchomiony został przez te trzy powiązane ze sobą ustawy ciąg technologiczny, w wyniku którego sędziowie (łącznie z I Prezes SN) tracą swe stanowiska, a Minister, przy pomocy odmienionej i uległej KRS powołuje kogo chce. Także do nowego sądu kapturowego czyli Izby Dyscyplinarnej, mającej władzę dyscyplinowania zgodnie ze wskazówkami Ministra wszystkich zawodów prawniczych.
Władza będzie od czasu do czasu robić takie ruchy, mające na celu oszukanie opinii publicznej, że idzie na jakieś ustępstwa. W najbliższych dniach „Trybunał Konstytucyjny” w składzie mgr Przyłębska, pseudo-sędzia Muszyński i PiS-owski sędzia Warciński wydają orzeczenie w sprawie wniosku Ministra Sprawiedliwości o rzekomo niewłaściwym wyborze trzech „starych” sędziów. Jestem pewny, że TK oddali wniosek Ministra. Jest to ustawka szalenie prymitywna: wniosek jest w sposób oczywisty błazeński (TK nie ma władzy orzekania o indywidulnych decyzjach Sejmu), a idąc niby wbrew Ministrowi, TK uda że jest normalnym, niezależnym ciałem sądowym. Takie orzeczenie nie będzie władzy nic kosztowało, bo jak widać z ostatnich „wyroków” (np. w sprawie KRS) „TK” jest stuprocentowo uległy, a PiS ma łatwą większość. Lump Muszyński i przekupka Przyłębską będą więc ocieplali swój, wizerunek uczestnicząc w takich ustawkach.
Nie wolno dać się na to nabrać. Władza weszła na ścieżkę brutalnego zniszczenia wymiaru sprawiedliwosci w Polsce. Przekroczony został punkt, po którym faszyzacja jest już kwestią czasu.