Koloroterapia. Listopad to szarość, a jej nadmiar mnie dołuje, więc otaczam się wszystkim, co kolorowe. Etui piankowe na laptopa ze sklepu Tiger zachwyciły mnie wzorami. Dla siebie wybrałam to w żelki i cukierki, dla siostry - w sałatę.
Idąc tropem odczarowania szarej codzienności wracam do filmow Pedro Almodovara. Klasyki, takie jak Kika, Drżące Ciało czy Czym ja sobie na to wszystko zasłużyłam cieszą, ogrzewają abstrakcyjnym humorem i kolorem hiszpańskich wnętrz i pięknych, mocnych kobiet.
Maluję się dla przekory - na kolorowo! Dolną powiekę podkreślam turkusowym cieniem Caribbean Sea Spirit z linii Provoke Dr Irena Eris. W połączeniu z czarną kredką w wewnętrznej części oka.
I rozpieszczam zmysły zapachami, o których mogliście przeczytać w artykule pod tym linkiem. Przepiękny, młody i lekki My Burberry (na zdjęciu otwierającym ten artykuł) jest jednym z ładniejszych gadżetów na mojej toaletce. Ale nie zapominam też o pielęgnacji. Dzięki Masłu do ciała z masłem shea i olejkiem jojoba polskiej organicznej marki Clochee, mam supergładką, nawilżoną skórę pachnącą migdałami.
Tomasz Golonko
Książka, którą polecam wszystkim, bez względu na to, ile czasu spędzają w sieci. Autorką jest Randi Zuckerberg - starsza siostra założyciela Facebooka. Randi przez wiele lat pracowała w firmie brata i o internecie, jego dobrych i złych stronach wie wszystko. Wbrew pozorom to nie jest pozycja o ilości lajków. To książka o tym, jak budować relacje z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi w realnym świecie. Dla mnie numer jeden w listopadzie.
Aleksandra Zawadzka
Do czytania nowa książka Krzysztofa Łoszewskiego "Od spódnicy do spodni. Historia mody męskiej". Właśnie wpadła w moje ręce i czytam ją zawzięcie. Piękne ilustracje i niesamowite historie.
Do słuchania tym razem jazz - w klimacie Jazzowej Jesieni - Garry Burton i jego Seven songs for quartet anc chamber orchestra. Przeplatam ją sobie najnowszą płytą L.U.C.-a, czyli "REFleksjami".
Ze spraw kosmetycznych, fenomenalny, intensywny lakier Orly w kolorze różowym. Żeby rozjaśnić trochę tę szarugę za oknem!