Rak jelita grubego uważany jest za jeden z najbardziej podstępnych nowotworów. Rozwija się często zupełnie bezobjawowo albo daje mało czytelne sygnały, które można wytłumaczyć stresem czy złą dietą. Pojawiają się nawracające bóle brzucha, nudności, zaparcia, wzdęcia czy krwawienia. Jedno jest pewne – im wcześniej wykryty rak jelita grubego – tym większe szanse na wyleczenie.
Reklama.
– Wiele przypadków nowotworów jelita grubego, z jakimi mamy do czynienia na oddziale, to chorzy z objawami niedrożności jelit, gdy guz zatka już całkowicie światło jelita – wyjaśnia dr Paweł Waligóra, chirurg ze Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach.
I dodaje: – To fatalna sytuacja. Taki pacjent musi jak najszybciej trafić na blok operacyjny. Powstaje konieczność wytworzenia sztucznego odbytu, niejednokrotnie przetoczeń krwi, a zabieg odbywa się na nieprzygotowanym do operacji jelicie. To wszystko pogarsza rokowanie. Zwiększa się liczba powikłań, zmniejsza szansa na przeżycie pięcioletnie.
Na wojnie z rakiem jelita grubego
Walczymy z nowotworami i... ludzkim strachem, niewiedzą, czasem wstydem albo ze wszystkim naraz – mówią gliwiccy chirurdzy.
Pacjenci nie powinni bagatelizować objawów. Niejednokrotnie trafiają do diagnostyki zbyt późno.
– Mamy u nas miejsce do przyjęć pacjentów z grup ryzyka z objawami sugerującymi możliwość wystąpienia nowotworu. Są to przede wszystkim krwawienia z dolnego odcinka przewodu pokarmowego, zmiany rytmu oddawania stolca, bóle w podbrzuszu – podkreśla dr Waligóra.
Per rectum
Niestety, często lekarze zapominają o podstawowym badaniu, jakim jest tzw. badanie per rectum czyli przez odbyt, które pozwala rozpoznać bardzo dużo przypadków nowotworów – zaznacza chirurg.
Ok, nikt nie zaprzecza, że jest krępujące, budzi obawy i uczucie zażenowania. Jednak zwykle nie jest bolesne i trwa tylko chwilę. Co ważne, większość zdiagnozowanych guzów nowotworowych w odbytnicy znajdować się może w zasięgu palca. W profilaktyce takich nowotworów to bezcenna szansa na podjęcie skutecznej walki z chorobą.
Po prostu idź i zrób kolonoskopię
– Bezwzględnie po pięćdziesiątym roku życia każdy pacjent powinien mieć wykonaną kolonoskopię raz na dziesięć, a nawet osiem lat. W przypadku objawów sugerujących możliwość wystąpienia nowotworu, oczywiście wcześniej – przypomina dr Paweł Waligóra.
Na szczęście, część osób wykonuje kolonoskopię, są też chorzy niejednokrotnie operowani planowo, gdy niepokojące stany udało się szybko wychwycić.
– Niech ich historie będą wskazówką dla innych. Po prostu badajcie się i dajcie sobie szansę – apeluje chirurg.