Pfizer poinformował, że rozpoczął wczesną fazę badań doustnego leku przeciwko COVID-19. Z oświadczenia opublikowanego przez firmę wynika, że nowy lek mógłby być przepisywany pacjentom we wczesnej fazie infekcji spowodowanej zakażeniem SARS-CoV-2.
Amerykański koncern, który we współpracy z niemiecką firmą BioNTech, stworzył pierwszą dopuszczoną w USA i UE szczepionkę przeciwko koronawirusowi, poszedł o krok dalej. Spółka pracuje nad kolejnym specyfikiem, który może przyczynić się do walki z pandemią COVID-19. Chodzi o doustny lek, który określany jest na razie jako PF-07321332.
Jak podaje Agencja Reutera, nowy lek to dokładnie inhibitor proteazy. Jego działanie polega na zablokowaniu replikacji wirusa w organizmie. Specyfik ten w trakcie badań laboratoryjnych wykazał znaczą aktywność przeciwko SARS-CoV-2.
Optymizm u badaczy wbudza także fakt, iż substancje z tej samej grupy wykazały w przeszłości skuteczność chociażby w terapii wirusa HIV czy wirusowego zapalenia wątroby typu C. Opracowywany przez spółkę Pfizer lek jest obecnie we wczesnej fazie badań.
Początkiem marca informowaliśmy w naTemat.pl, że Europejska Agencja Leków dopuściła do użytku lek przeciw COVID-19 stworzony przez amerykańską firmę Elli Lilly. Specyfik ten opiera się na terapii przeciwciałami monoklonowymi. Francuscy specjaliści stwierdzili jednak, że brak jest wystarczających dowodów na jego skuteczność.