Korwin-Mikke przez miesiąc będzie jadł tylko fast foody. Dietetyczka mówi nam, czym to się skończy
redakcja naTemat
28 maja 2021, 17:52·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 28 maja 2021, 17:52
Niespełna 79-letni Janusz Korwin-Mikke postanowił wypróbować miesięcznej diety opartej wyłącznie na fast foodach. Jego poprzednicy – dr van Tulleken oraz Morgan Spurlock – skończyli ze sporym przybraniem wagi oraz pogorszeniem stanu zdrowia. Korwin-Mikke jest jednak niedowiarkiem i chce udowodnić, że dieta oparta na fast foodach to dieta jak każda inna. Zapytaliśmy dietetyczkę dr Hannę Stolińską, co mu grozi.
Reklama.
– Niejaki pan van Tulleken, lekarz angielski, zrobił eksperyment: odżywiał się w 80 proc. fast foodami i twierdzi, że postarzał się o 10 lat, utył 6,5 kg i w ogóle był bliski śmierci. W związku z tym postanowiłem to sprawdzić, jedząc w 100 proc. fast foody i pokazać, gdzie posiać tego idiotę – tłumaczył Janusz Korwin-Mikke w rozmowie z "Super Expressem".
42-letni doktor Chris van Tulleken po tym żywieniowym eksperymencie powiedział, że nie tylko przytył i czuł, jakby postarzał się o wiele lat, ale i miał problemy ze zgagą oraz obniżone libido. – Byłem niespokojny, przygnębiony, wszystko się pogarszało – mówił.
Jak podkreślił, większość dzieci w jego kraju zaczyna swoje życie od bardzo przetworzonej żywności, a on swoim eksperymentem chciał pokazać, do czego może to doprowadzić.
Niespełna 79-letni niedowiarek Janusz Korwin-Mikke postanowił sprawdzić to na własnej skórze i przez miesiąc jeść wyłącznie fast foody. Potrawą, od której zaczął swój eksperyment, była mrożona pizza. Powiedział, że van Tulleken uważa ją za najbardziej niezdrową ze wszystkich fast foodów.
– On jadł 80 proc. fast foodów, ja postanowiłem jeść 100 proc. fast foodów. Pokazać, że nie umrę. Pójdę do Urzędu Stanu Cywilnego sprawdzić, czy mi nie przybyło tych 10 lat – powiedział polityk na konferencji. Przy okazji, zanim wypowiedział to zdanie, zaczął kaszleć tak, że przez chwilę można było pomyśleć, że w ramach pogłębionego żartu padnie teatralnie na chodnik. Tak się jednak nie stało. Korwin-Mikke zaczął częstować dziennikarzy i operatorów kurczakami z KFC, których kubełek dzierżył podczas tego przełomowego wystąpienia.
Oprócz Janusza Korwin-Mikkego i dr van Tullekena także Morgan Spurlock postanowił sprawdzić, co się stanie jeśli będzie jeść fast foody w znacznych ilościach. Jego wysiłki zostały opublikowane w filmie "Super size me”. Po miesiącu ważył o ponad 11 kg więcej, a ryzyko zawału i chorób serca wzrosło u niego dwukrotnie.
W chwili zmiany swojego jadłospisu, jak poinformował, Korwin-Mikke ważył 105,7 kg.
Dietetyczka: to może wywołać nawet zawał czy udar
Jakie będą efekty? Przekonamy się za miesiąc. Póki co o ryzyko takiej diety zapytaliśmy dietetyczkę dr Hannę Stolińską.
– Badania naukowe i zalecenia światowych organizacji dotyczących żywienia oraz to, co dzieje się z osobami, które jedzą przetworzoną żywność, pokazują, że nie wyjdzie to Januszowi Korwin-Mikkemu na zdrowie. Na pewno nie pokaże, że po takiej diecie wszystko będzie w porządku. Tym bardziej w tym wieku – mówi dr Stolińska.
I dodaje, że "takie jedzenie wpływa przede wszystkim na gospodarkę lipidową – podwyższony cholesterol, trójglicerydy".
Dietetyczka zaznacza, że mówiąc o "postarzeniu się", chodzi o tzw. wiek metaboliczny, o którym możemy mówić przy analizie składu ciała. – Pokazuje to zawartość mięśni, wody i tkanki tłuszczowej. Na pewno organizm się przy takiej diecie nie odmłodzi, a będzie starszy metabolicznie – mówi.
– Nie wiem, jakie pan Korwin-Mikke miał przed dietą parametry zdrowotne, ale jego postępowanie jest niebezpieczne, bo może wywołać nawet zawał czy udar. Powrót do zdrowia jest o wiele dłuższy, niż przebywanie na takiej szkodliwej diecie. Możemy bardzo szybko przytyć, a powrót do zdrowia będzie trwać 2-3 razy dłużej. Myślę, że minimum trzy miesiące i to w sytuacji, kiedy przeszedłby na naprawdę bardzo zdrową dietę i wdrożył aktywność fizyczną – zaznaczyła dr Hanna Stolińska.
Dochodzi też insulinooporność, zwiększone ryzyko cukrzycy. Do tego odkładanie się tkanki tłuszczowej w jamie brzusznej, otłuszczenie się narządów wewnętrznych, zwiększenie stanu zapalnego w organizmie, niedobory pokarmowe. Również problemy jelitowe, zaparcia, bo w tym jedzeniu jest bardzo mało błonnika pokarmowego. Poza tym bóle głowy, zaburzenia koncentracji, nadciśnienie. Negatywne skutki są ogromne.