nt_logo

Te choroby mogą rozwinąć się po przejściu COVID-19. Warto monitorować swoje zdrowie po tej infekcji

Beata Pieniążek-Osińska

21 kwietnia 2022, 07:22 · 6 minut czytania
Czy po pandemii COVID-19 czeka nas wzrost zachorowań na choroby autoimmunologiczne? Wiele wirusów, w tym SARS-CoV-2 może prowadzić do rozwoju tych chorób, m.in. cukrzycy typu 1, stwardnienia rozsianego czy małopłytkowości immunologicznej. Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie uspokaja, że dotyczy to niewielu osób. Jednak po przechorowaniu COVID-19 warto wszelkie niepokojące objawy skonsultować z lekarzem.


Te choroby mogą rozwinąć się po przejściu COVID-19. Warto monitorować swoje zdrowie po tej infekcji

Beata Pieniążek-Osińska
21 kwietnia 2022, 07:22 • 1 minuta czytania
Czy po pandemii COVID-19 czeka nas wzrost zachorowań na choroby autoimmunologiczne? Wiele wirusów, w tym SARS-CoV-2 może prowadzić do rozwoju tych chorób, m.in. cukrzycy typu 1, stwardnienia rozsianego czy małopłytkowości immunologicznej. Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie uspokaja, że dotyczy to niewielu osób. Jednak po przechorowaniu COVID-19 warto wszelkie niepokojące objawy skonsultować z lekarzem.
Choroby autoimmunologiczne mogą zostać wywołane także przez zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Piotr Hukalo/East News

naTemat: Czym charakteryzują się choroby autoimmunologiczne i jak się rozwijają?

Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska: Choroby autoimmunologiczne to takie, w których układ odpornościowy zwraca się przeciwko własnym komórkom. Bardzo często nie jest znana dokładna przyczyna tego stanu rzeczy - dlaczego komórki odpornościowe atakują nasze stawy, wątrobę, tarczycę czy komórki nerwowe.


Mechanizmy autoagresji nie zostały w pełni poznane. W miarę postępu nauki zaczęto wskazywać na podłoże infekcyjne chorób autoimmunologicznych.

Dlaczego organizm zaczyna sam siebie atakować?

W jaki sposób rozwija się autoagresja? Zdarza się, iż białka, z których zbudowane są drobnoustroje, jak gdyby naśladują, bardzo przypominają nasze białka komórkowe. Rozwijająca się przeciw patogenowi, np. wirusowi, odpowiedź odpornościowa może być w takiej sytuacji skierowana także przeciwko białkom własnym.

Powstałe przeciwciała przeciwwirusowe rozpoznają białka zlokalizowane w poszczególnych komórkach organizmu i inicjują różne mechanizmy bójcze, np. aktywują makrofagi albo limfocyty cytotoksyczne. W ten sposób nasze komórki są niszczone.

Okazuje się, że właśnie choroby infekcyjne są często takim wyzwalaczem reakcji autoimmunologicznych.

Czy COVID-19 także może wywołać chorobę autoimmunologiczną?

Sars-CoV-2 również takie zdolności posiada. Niektóre jego białka bardzo przypominają te, które uczestniczą w rozwoju naszych komórek nerwowych i powstawaniu osłonek. A skoro tak, to przeciwciała będą również te nasze komórki nerwowe rozpoznawały.

Dodatkowo, w powstawaniu chorób autoimmunologicznych istotną rolę mogą również odgrywać cytokiny. Zakażenie SARS-CoV-2 stymuluje wydzielanie licznych cytokin prowadząc do zaburzenia prawidłowej wrodzonej i nabytej odpowiedzi immunologicznej oraz utraty tolerancji na antygeny własnych komórek.

To daje podstawę do rozwoju reakcji autoagresywnych, w wyniku których osłonki komórek nerwowych będą niszczone. Przykładem takich patologicznych reakcji jest stwardnienie rozsiane czy zespół Guillaina-Barrego.

W podobnym mechanizmie mogą być niszczone komórki tarczycy - choroba Graves-Basedowa, trzustki - cukrzyca typu 1 czy stawów - zespół Stilla u dorosłych.

Czy wszyscy, którzy przeszli COVID-19 powinni się zacząć obawiać? Jak duże jest ryzyko rozwoju choroby autoimmunologicznej?

Oczywiście nie jest powiedziane, że każda osoba zainfekowana koronawirusem doświadczy objawów autoagresji.

Np. zespół Guillaina-Barrego w ogólnej populacji pojawia się u jednej osoby na 100 tysięcy, podczas gdy w pandemii odnotowano pięciokrotny wzrost jego występowania.

Czyli jest to nadal bardzo małe ryzyko?

Osoby, które przeszły COVID-19 generalnie powinny zwracać uwagę na swoje zdrowie, bo nie chodzi tu tylko o ewentualne choroby autoimmunologiczne, ale o cały szereg objawów, które składają się na zespół nazywany "long covid”.

Są to długotrwałe objawy, które utrzymują się przez wiele miesięcy, nawet przez rok. Opisano już ponad 200 długotrwałych symptomów jako komplikacji choroby COVID-19.

Trzeba więc monitorować swoje zdrowie.

Niezwykle istotny po przejściu COVID-19 jest wzrost ryzyka rozwoju cukrzycy. Wzrasta ono wraz ze stopniem nasilenia objawów COVID-19, to oznacza, że najbardziej narażone są osoby z objawami poważnymi lub przebywające na oddziale intensywnej terapii.

W związku z tym lekarze apelują o regularne badanie poziomu cukru i wykonywanie innych podstawowych badań. Jeżeli pojawią się niepokojące wyniki, to jak najszybciej trzeba udać się do specjalisty.

A jaką rolę pełnią tu szczepienia przeciw COVID-19? Czy pomagają zmniejszyć ryzyko takich powikłań, jak rozwój chorób autoimmunologicznych?

Na pewno szczepienia i wszystkie czynności prowadzące do zminimalizowania zakażenia się koronawirusem zdecydowanie zmniejszają ryzyko nabycia choroby autoimmunologicznej.

Po szczepieniu przeciw COID-19 nadal można się zakazić, ponieważ szczepionka nie zapobiega zakażeniu i transmisji wirusa.

Jednak obrona poszczepienna w pewien sposób ogranicza pole działania wirusa, który krócej przebywa w naszym organizmie. Tym samym ryzyko rozwoju reakcji autoimmunologicznych w zdecydowanym stopniu się zmniejsza.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

  • Małopłytkowość immunologiczna

Polega na niszczeniu płytek krwi opłaszczonych autoprzeciwciałami przez makrofagi – w liczba płytek spada poniżej 100x109/L.

Choroba objawia się: nawracającymi krwawieniami z nosa, krwawieniem dziąseł, u kobiet obfitymi i przedłużającymi się krwawieniami miesięcznymi, skłonnością do powstawania siniaków i wybroczyn.

Choroba pojawia się nie tylko podczas aktywnego Covid-19, ale także do 10 dni od zaniku objawów. Może być to nowa jednostka lub zaostrzenie już istniejącej małopłytkowości.

  • Choroba Gravesa-Basedowa

To choroba gruczołu tarczowego o podłożu autoimmunologicznym będąca przyczyną nadczynności tarczycy. Autoprzeciwciała przeciw receptorowi TSH (anty-TSHR) pobudzają czynność komórek pęcherzykowych tarczycy czego konsekwencją jest wzmożone wydzielanie hormonów.

Badania pokazują, że SARS-CoV-2 może bezpośrednio infekować komórki tarczycy (pęcherzykowe i przysadkowe) lub działać pośrednio poprzez wzbudzenie ogólnoustrojowego zapalenia.

Nadczynność tarczycy może być zdiagnozowana nawet 1-2 miesiące po Covid-19.

  • Stwardnienie rozsiane (SM)

To choroba autoimmunologiczna ośrodkowego układu nerwowego wywołująca poważne zaburzenia neurologiczne. Charakterystyczne zmiany w mózgu to demielinizacja komórek nerwowych, zapalenie i utrata aksonów. Chociaż dokładny mechanizm SM pozostaje niejasny to aktywacja TLR na makrofagach i komórkach dendrytycznych przez cząsteczki wirusa może osłabiać autotolerancję. Wydaje się, że demielinizacja komórek nerwowych nie jest powodowana bezpośrednio przez cząsteczki wirusa, ale przez aktywne limfocyty T i mediatory stanu zapalnego.

  • Zespół Guillaina–Barrégo (GBS)

U podłoża tej choroby leży niszczenie osłonek mielinowych nerwów obwodowych. Pierwsze objawy to zwykle mrowienie i drętwienie stóp i dłoni, które stopniowo obejmują coraz większe obszary ciała, i którym zwykle towarzyszy osłabienie siły mięśniowej kończyn. Pojawiają się trudności z unoszeniem nóg, stawaniem na palcach, czy piętach. Objawy rozwijają się zwykle w ciągu kliku-kilkunastu dni. Największe nasilenie osiągają do 4 tygodni. W cięższych postaciach, może dojść do porażenia kończyn, zaburzeń oddychania na skutek osłabienia mięśni oddechowych, zaburzeń połykania, mówienia, porażenia mięśni twarzy.

Przebieg zespołu Guillaina-Barrégo jest w 90% jednofazowy. Okres narastania objawów trwa średnio 7-14 dni, następnie ma miejsce okres stałego natężenia objawów również trwający 7-14 dni oraz okres zdrowienia trwający do 6-14 miesięcy. Nawrotowy przebieg obserwuje się około 10% pacjentów.

GBS zwykle występuje po chorobie zakaźnej (układu oddechowego lub pokarmowego), w której powstają przeciwciała reagujące krzyżowo z gangliozydami na błonach komórek nerwowych. Takie kompleksy przeciwciało-komórka aktywują dopełniacz, który niszczy osłonkę komórek nerwowych. Możliwe jest wywołanie zespołu przez szczepienie – opisywano takie rzadkie przypadki zarówno po szczepionce przeciw grypie jak i SARS-CoV-2.

Według Narodowego Instytutu Chorób Neurologicznych i Udarów (NINDS) na chorobę tę zapada średnio 1 na 100 tysięcy osób. Jednak w czasie pandemii odnotowano 5-krotny wzrost zachorowań.

Chociaż rola przeciwciał anty-SARS-CoV-2 w rozwoju GBS pozostaje niejasna, to nadmierne zapalenie po aktywacji makrofagów i uszkodzenie śródbłonka naczyniowego mózgu, mogą prowadzić do takich objawów neurologicznych u pacjentów zakażonych koronawirusem.

  • Miastenia gravis

Miastenia jest chorobą autoimmunologiczną, dla której typowa jest wzmożona nużliwość mięśni. Pacjenci nie radzą sobie m.in. z zaburzeniami mowy, opadającymi powiekami lub nagłymi upadkami. Miastenia jest przypadłością występującą znacznie częściej u kobiet niż u mężczyzn.

Upośledzenie funkcjonowania grasicy i mechanizmów autotolerancji sprzyjają aktywacji komórek B i syntezie patogennych autoprzeciwciał o wysokim powinowactwie do receptora acetylocholiny. Połączenie autoprzeciwciał z tym receptorem zaburza komunikację nerwowo-mięśniową – dochodzi do klinicznej manifestacji choroby.

SARS-CoV-2 może być ‘wyzwalaczem’ choroby, która zwykle pojawia się 5-7 dni po uwidocznieniu symptomów Covid-19, ale opisywano też przypadki wystąpienia miastenii nawet 4 tygodnie po Covid-19. Wszystkim tym przypadkom towarzyszył wzrost autoprzeciwciał przeciwko receptorowi dla acetylocholiny.

  • Toczeń rumieniowaty układowy (SLE)

To przewlekła choroba autoimmunologiczna, w której układ odpornościowy atakuje komórki i tkanki organizmu, wywołując stan zapalny oraz prowadząc do ich uszkodzenia. Toczeń może zająć dowolną część ciała, jednak najczęściej uszkadza serce, stawy, skórę, płuca, naczynia krwionośne, nerki oraz układ nerwowy. Wyróżnia się toczeń skórny i układowy, ale może się także pojawić po zażyciu niektórych leków.

Czytaj także: https://natemat.pl/zdrowie/405634,rehabilitacja-pocovidowa-tylko-do-konca-czerwca-co-dalej-z-ozdrowiencami