nt_logo

Gwałtownie rośnie liczba chorych na COVID-19. Widać to nawet w... ściekach miejskich

redakcja naTemat

27 lutego 2023, 20:15 · 2 minuty czytania
Koronawirus zniknął już niemal z przekazów medialnych. Okazuje się jednak, że obecnie mamy do czynienia z kolejną falą zachorowań. Widać to nie tylko po statystykach resortu zdrowia, ale na przykład po składzie ścieków miejskich.


Gwałtownie rośnie liczba chorych na COVID-19. Widać to nawet w... ściekach miejskich

redakcja naTemat
27 lutego 2023, 20:15 • 1 minuta czytania
Koronawirus zniknął już niemal z przekazów medialnych. Okazuje się jednak, że obecnie mamy do czynienia z kolejną falą zachorowań. Widać to nie tylko po statystykach resortu zdrowia, ale na przykład po składzie ścieków miejskich.
W Polsce trwa kolejna fala koronawirusa. Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER
  • Koronawirus nie odpuszcza. Z dostępnych danych wynika, że mamy do czynienia z kolejną falą zachorowań
  • Widać to m.in. po liczbie sprzedanych testów oraz składzie ścieków miejskich w Warszawie

Dane na ten temat przeanalizował portal Onet. Jak czytamy, średnia dzienna liczba wykrywanych zakażeń w ciągu ostatniego miesiąca wzrosła ponad sześciokrotnie – z 350 do ponad 2,1 tys. "Jednorazowy odczyt w poniedziałek 20 lutego wyniósł 3,4 tys. Z tak wysokimi wskaźnikami nie mieliśmy do czynienia od września 2022 r." - podkreśla portal.

Liczbę zachorowań widać w miejskich ściekach i aptekach

Wskaźnikiem, po którym widać, że jest więcej chorych, jest m.in. sprzedaż testów na COVID-19 w aptekach. Tutaj Onet powołuje się na dane firmy PEX PharmaSequence. Podaje ona, że ciągu ostatnich dwóch tygodni nastąpił bardzo istotny wzrost ich sprzedaży, wynoszący od 15 do 30 proc. tydzień do tygodnia.

To nie wszystko. Wzrost zachorowań widać też w...miejskich ściekach. Z monitoringu wirusa Sars-CoV-2 w ściekach aglomeracji warszawskiej wynika, że pomiary ostatnich tygodni wykazują kilkukrotny wzrost liczby wykrywanych kopii genu tego wirusa. "We wszystkich czterech oczyszczalniach, z których pobrano próbki, wartości dorównują lub przewyższają te obserwowane podczas zeszłorocznej, rekordowej fali" - czytamy na stronie Onetu.

Dodajmy, że obecnie pojawił się nowy subwariant Omikronu, czyli Kraken, który najpierw bardzo szybko rozprzestrzeniał w USA, a pod koniec stycznia był już w Polsce. Jest wyjątkowo silny, ale – co jest dobrą wiadomością – jednocześnie nie powoduje wzrostu hospitalizacji i zgonów.

Subwariant Omikronu coraz bardziej obecny także w Polsce

Światowa Organizacja Zdrowia wydała komunikat, w którym uspokaja, że obecnie nie ma żadnych danych wskazujących na to, by nowy subwariant nie powoduje cięższego przebiegu choroby. Jednak szybkość transmisji tego subwariantu jest nawet o 40 proc. większa niż jakiegokolwiek innego wariantu Omikronu.

Nowy subwariant Omikrona nie ma żadnych charakterystycznych, innych niż w przypadku pozostałych mutacji, objawów zachorowania. Z dotychczasowych obserwacji naukowców wynika, że przebieg choroby wcale nie jest cięższy niż w przypadku innych wariantów, a nawet może być łagodniejszy.

Objawy, które pojawiały się u chorych z tym subwariantem COVID-19 to m.in.: ból gardła, katar, kaszel, bóle głowy, osłabienie, chrypa czy zaburzenia zmysłu węchu i smaku.