Mimo nieustannego postępu technologicznego w medycynie, żaden sprzęt nie jest w stanie zastąpić kompetencji, troski i empatii, jakie daje człowiek pragnący w swoim zawodowym życiu wspierać chorych oraz potrzebujących pomocy. Pracuje ich w Polsce ponad 250 tysięcy, w zdecydowanej większości to kobiety. Bardzo silne kobiety, które oczekują empatii i zwykłego słowa: "dziękuję".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
12 maja obchodzimy Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i Położnych.
Pielęgniarstwo to trudny zawód - przyznają przedstawicielki tego zawodu niezależnie od tego, jaki staż pracy mają za sobą. To zawód wymagający empatii, ale dający też wielką satysfakcję.
Zarówno te pielęgniarki, które pracują z pacjentami już kilkadziesiąt lat, jak też te, które właśnie wchodzą do zawodu, widzą wielki sens tej pracy i chcą pomagać, a pacjent jest dla nich na pierwszym miejscu.
Mimo nieustającego postępu technologicznego w medycynie, żaden sprzęt nie jest w stanie ich zastąpić. Bo nie da się zastąpić kompetencji, troski i empatii, jakie daje człowiek
pragnący w swoim zawodowym życiu wspierać chorych oraz potrzebujących
pomocy. Oprócz opieki nad pacjentem dają im ludzką życzliwość. To czasem zwykły gest jak potrzymanie za rękę.
Spokoju i empatii
Anna Ludwikowska jest pielęgniarką już od ponad trzydziestu lat. Obecnie pracuje z pacjentami oddziału rehabilitacji kardiologicznej Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach.
Czego jej życzyć w dniu jej święta?
– Dużo cierpliwości, spokoju, empatii. Zdrowia i młodego personelu, bo na przestrzeni lat mało tych młodych pielęgniarek, młodej kadry przychodzi do pracy – mówi Anna.
Trudne chwile, których nie da się wymazać z pamięci
Jak podkreśla Anna, w czasie pracy na różnych oddziałach nie zabrakło momentów trudnych, które mocno przeżywa do dzisiaj. Było też mnóstwo pięknych chwil, których nigdy nie zapomni.
– Miałam takie dwa momenty, gdzie jeszcze dziś chwyta człowieka za gardło. Zaczynałam pracę na bloku operacyjnym. Trafił tam młody chłopak, pacjent w bardzo ciężkim stanie, było wiadomo, że może nie przeżyć zabiegu. Żegnał się z rodziną. Jeszcze teraz nie mogę o tym mówić – opowiada, załamując głos.
– Druga sytuacja, to pacjentka nowotworowa na internie, która umierała i żegnała się z dziećmi. To było ogromne przeżycie – dodaje nie kryjąc emocji.
Trudne momenty nie dają się tak łatwo wycofać z pamięci.
– To się pamięta, tego się chyba nigdy nie zapomni, bo człowiek utożsamia się ze swoją rodziną, dziećmi i takie sytuacje są bardzo trudne. Nie da się nad nimi przejść do porządku dziennego, że tak musi być, że tak jest – relacjonuje.
Empatia i docenienie
Oprócz tych najtrudniejszych chwil wpisanych w pracę z pacjentami jest też wiele wartych zapamiętania pozytywnych momentów, które dają siłę napędową do tej pracy.
– Są też radosne chwile, gdzie pacjenci dziękują, gdy są wypisywani z oddziału, przytulają się. To są momenty wdzięczne, że jednak ta nasza praca jest doceniana, szanowana, gdy to słowo "dziękuję" wychodzi od pacjenta – podkreśla Anna.
Praca na pierwszej linii z pacjentem
Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i Położnych to najlepszy moment, aby
zwrócić uwagę na zaangażowanie personelu pielęgniarskiego i wybór tego wyjątkowego
zawodu.
Niestety to zawód niedoceniany przez rządzących (tych teraz, jak i tych wcześniej). Ciężka praca pielęgniarki i położnej często jest nadal słabo opłacana. Minimalne wynagrodzenia w tym zawodzie rosną, ale to wciąż walka o godną płacę za ciężką pracę.
Warunki bywają bowiem bardzo trudne. Pielęgniarek zwyczajnie brakuje. Ich średnia wieku dawno przekroczyła 50 lat. Zdarza się, że pracują nawet te 70-letnie, bo zwyczajnie nie ma ich kto zastąpić.
Młodzi nie garną się do zawodu, a przynajmniej nie do pracy w Polsce. Wiele pielęgniarek i położnych zaraz po studiach decyduje się na pracę za granicą. Organizacje skupiające pielęgniarki i położne od lat apelują o zmiany systemowe, które pomogą wypełnić pielęgniarską lukę pokoleniową.
Sytuacja za kilka lat może być niebezpieczna, bo bez pielęgniarek i położnych system ochrony zdrowia zwyczajnie nie może istnieć, a zapotrzebowanie na opiekę będzie rosło, bo społeczeństwo starzeje się w szybkim tempie.
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.