nt_logo

To choroba 12 mln Polaków. Tylko część wie, tylko część się leczy i tylko część skutecznie

Beata Pieniążek-Osińska

26 maja 2023, 19:27 · 4 minuty czytania
Z tą chorobą żyje w Polsce co trzeci dorosły. Część o tym nie wie, a część ma świadomość, ale bagatelizuje problem, bo to choroba, która nie boli. Jednak nieleczona, skraca życie, prowadzi do udarów, zawałów, niewydolności serca. Codziennie z tego powodu umiera 250 osób. Eksperci apelują o zmianę stylu życia, regularne kontrole ciśnienia i przestrzeganie zaleceń terapeutycznych.


To choroba 12 mln Polaków. Tylko część wie, tylko część się leczy i tylko część skutecznie

Beata Pieniążek-Osińska
26 maja 2023, 19:27 • 1 minuta czytania
Z tą chorobą żyje w Polsce co trzeci dorosły. Część o tym nie wie, a część ma świadomość, ale bagatelizuje problem, bo to choroba, która nie boli. Jednak nieleczona, skraca życie, prowadzi do udarów, zawałów, niewydolności serca. Codziennie z tego powodu umiera 250 osób. Eksperci apelują o zmianę stylu życia, regularne kontrole ciśnienia i przestrzeganie zaleceń terapeutycznych.
Zmierzenie ciśnienia zabiera zaledwie kilkanaście sekund Fot. East News

Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że co trzeci dorosły Polak zmaga się z podwyższonym ciśnieniem krwi. Większość o tym nie wie, bo choroba jest podstępna i nie boli.


Szacunki są alarmujące, bo eksperci oceniają, że problem nadciśnienia tętniczego dotyczy już 12 milionów Polaków.

Zmierz ciśnienie

Choroba nie boli, ale można wykryć ją w bardzo prosty sposób, nie wychodząc nawet z domu. Chodzi o regularne pomiary ciśnienia tętniczego. Lekarze apelują więc o czujność i mierzenie ciśnienia, bo to nic nie kosztuje, a może uratować nasze zdrowie i życie.

O tym, dlaczego warto mieć ciśnienie tętnicze, mówi również tegoroczna odsłona ogólnopolskiej kampanii profilaktyczno-edukacyjnej Servier dla Serca, która w tym roku obchodzi swój jubileusz 20-lecia.

Nieleczone nadciśnienie to poważne powikłania

Nadciśnienie tętnicze jest podstępnym schorzeniem, gdyż przez wiele lat może nie powodować żadnych objawów, a pierwsze niespecyficzne sygnały ostrzegawcze zazwyczaj są przez chorych bagatelizowane. Potem odczuwają dużo poważniejsze tego skutki.

Ignorowane i nieleczone nadciśnienie tętnicze może prowadzić do groźnych powikłań, w tym niewydolności i zawału serca, udaru mózgu, postępującej niewydolności organów wewnętrznych, w szczególności nerek oraz retinopatii nadciśnieniowej.

Choroba może rozwijać się przez lata, nie dając żadnych objawów lub takie, które są ignorowane. A wystarczyłyby regularne pomiary ciśnienia i zmiana stylu życia, aby parametry wróciły do normy.

Jednak nadciśnienie tętnicze wykrywane jest zwykle w momencie, w którym sama zmiana stylu życia nie wystarcza i konieczne jest włączenie leków. To choroba przewlekła, a więc leki bierze się do końca życia.

Niezdyscyplinowani pacjenci

Dzięki zmianie stylu życia i dobrze dobranej farmakoterapii nadciśnienie można ustabilizować i mieć je pod kontrolą. Skuteczność terapii w dużej mierze oparta jest na współpracy pacjenta z lekarzem oraz odpowiedzialności samych pacjentów.

Z tą jest jednak nieco gorzej. Niestety wielu pacjentów, gdy tylko lepiej się czuje, zapomina o dyscyplinie w przyjmowaniu zalecanych leków.

Potwierdza to praktyka lekarska i doświadczenie gabinetowe.

– Pacjenci często lekceważą terapię, nie przyjmują regularnie przepisanych leków, opuszczają dawki, zapominają przedłużyć recepty lub samodzielnie odstawiają tabletki, bo wydaje im się, że już czują się dobrze. Nadciśnienia nie leczy się objawowo, terapia trwa do końca życia. Z tą chorobą nie ma żartów, bo niekontrolowane lub niewłaściwie kontrolowane nadciśnienie tętnicze może prowadzić do zawału lub udaru – ostrzega prof. Aleksander Prejbisz z Zakładu Epidemiologii, Prewencji Chorób Układu Krążenia i Promocji Zdrowia w Narodowym Instytucie Kardiologii, Prezes Ustępujący Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego (PTNT).

Dlatego po wyjściu z gabinetu, gdy lekarz nie ma żadnej kontroli nad przebiegiem terapii, to pacjent ma największy wpływ na proces leczenia.

– Nawet najlepiej dopasowana terapia nie zadziała, jeśli pacjent nie będzie jej stosował – przypomina prof. Prejbisz.

Ciśnienie tętnicze pod kontrolą

Ciśnienie tętnicze naturalnie rośnie wraz z wiekiem – u mężczyzn zaczyna się rozwijać w wieku 30-40 lat, u kobiet najczęściej nieco później, w wieku 40-60 lat.

I choć nadciśnienie tętnicze jest jednym z najbardziej rozpowszechnionych schorzeń na świecie, zaliczanych do grupy chorób cywilizacyjnych, to jest równocześnie chorobą przewlekłą, którą z powodzeniem można utrzymywać pod kontrolą. Jak to zrobić?

Najprostszym sposobem na uniknięcie zdrowotnych komplikacji jest profilaktyka, a na nią w tym przypadku składają się trzy elementy:

  • dieta,
  • ruch
  • kontrola ciśnienia.

Oczywiście nadciśnienie tętnicze może mieć podłoże genetyczne, ale w zdecydowanej większości rozwój choroby zależy od nas.

Czynniki ryzyka, które możesz kontrolować i modyfikować to:

  • brak aktywności fizycznej,
  • otyłość,
  • nieprawidłowa dieta z dużą ilością soli i cukru,
  • stres,
  • palenie papierosów,
  • nadmierne spożycie alkoholu,
  • zła jakość snu

Kilkanaście sekund dziennie na badanie, które pomoże wydłużyć życie

Poza dietą i aktywnością fizyczną najważniejsze jest regularne mierzenie ciśnienia tętniczego, bo to jedyny sposób na to, aby wychwycić podwyższone wartości.

– Sam pomiar nie boli, trwa zaledwie kilkanaście sekund. Czy to wysoka cena za spokój, zdrowie i dłuższe życie? – pyta dr n. med. Anna Szyndler z Kliniki Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii, Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, Sekretarz Zarządu Głównego PTNT.

Podaje też alarmujące statystyki. Codziennie z powodu chorób układu sercowo- naczyniowego umiera w Polsce ok. 250 osób. Jak podkreśla dr Szyndler, to tak jakby codziennie w Polsce rozbił się samolot z pasażerami, ale o tym codziennie się nie mówi

Leczenie pod kontrolą

Leczenie nadciśnienia tętniczego polega na modyfikacji stylu życia, dzięki której można uzyskać obniżenie wartości ciśnienia, a bez której skuteczność farmakoterapii czasami bywa ograniczona.

Drugi element postępowania to właśnie leczenie farmakologiczne z zastosowaniem leków hipotensyjnych. Podstawowym celem jest zmniejszenie śmiertelności oraz globalnego ryzyka powikłań sercowo-naczyniowych i nerkowych.

Pacjenci mają jednak problem z dyscypliną, gdy muszą brać po kilka leków trzy razy dziennie. Rozwiązaniem są tzw. preparaty złożone, a wiele leków hipotensyjnych dostępnych jest w takiej formie. Oznacza to, że w jednej tabletce znajdują się np. dwa lub trzy leki o różnych substancjach czynnych, które się wzajemnie uzupełniają.

Dzięki temu pacjent przyjmuje tylko jedną tabletkę raz na dobę, zamiast dwóch czy trzech różnych. Ułatwia to przestrzeganie zaleceń, a tym samym kontrolowanie wartości ciśnienia tętniczego.

– Obecnie wiemy, że nie da się skutecznie leczyć większości pacjentów lekiem z jednej grupy molekuł obniżających ciśnienie. Dopiero podwójna lub potrójna terapia u większości naszych pacjentów prowadzi do normalizacji ciśnienia tętniczego. Formuła leków złożonych jest elementarną podstawą współczesnego leczenia, od której u znaczącej większości chorych powinna rozpoczynać się terapia – wyjaśnia prof. Piotr Dobrowolski z Zakładu Epidemiologii, Prewencji Chorób Układu Krążenia i Promocji Zdrowia w Narodowym Instytucie Kardiologii, Członek Zarządu Głównego PTNT.

Kampania #podkontrolą

Hasło #podkontrolą towarzyszy tegorocznej jubileuszowej edycji kampanii. Niezmiennie jej celem jest edukacja na temat zagrożeń, jakie niesie nadciśnienie, ale też korzyści płynących z profilaktyki i właściwego leczenia nadciśnienia tętniczego.

Tegoroczna kampania skupia się na pozytywnej motywacji, budowaniu świadomości na temat korzyści ze współpracy pacjenta z lekarzem, akcentowaniu roli pacjenta i znaczenia prowadzenia samodzielnej kontroli ciśnienia tętniczego w domu.

Kampania została zainaugurowana w szczególny sposób. 5 kwietnia ustanowiono oficjalny Światowy Rekord Guinnesa w największej liczbie jednoczesnych pomiarów ciśnienia tętniczego wykonywanych samodzielnie.

Na pacjentów czekają też materiały edukacyjne w mediach społecznościowych i na stronie kampanii www.dbajoserce.pl