Zagrożenie zdrowia przyszłej matki, w tym także zdrowia psychicznego, to jedna z przesłanek do legalnego przerywania ciąży. Nie wszystko jednak idzie tak, jak powinno. Rzecznik Praw Pacjenta ma coraz więcej skarg dotyczących takich spraw do rozpatrzenia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Liczba spraw rozpatrywanych przez Rzecznika Praw Pacjenta (RPP) w związku z odmową legalnej – w świetle polskiego prawa – aborcji ze względu na zagrożenie zdrowia psychicznego matki rośnie.
Statystyki przytoczył w odpowiedzi na pismo Rzecznika Praw Obywatelskich. Ten w lipcu tego roku zwrócił się do Ministra Zdrowia oraz do Rzecznika Praw Pacjenta zaniepokojony faktem, że kobiety, które mają przesłankę do legalnego usunięcia ciąży, taką jak zagrożenie dla zdrowia psychicznego przyszłej mamy, mają utrudniony dostęp do takiego zabiegu.
Jak wynika z odpowiedzi RPP, w 2021 r. rozpatrywał tylko jedną taką sprawę. Rok później również tylko jedną. Jednak w 2023 r. było to już pięć takich skarg. Wszystkie one są jeszcze w toku.
Co istotne, skarga do RPP to nie jedyna możliwa droga pacjentki, która uzna, że jej prawa zostały naruszone. Takich przypadków jest więc zapewne znacznie więcej.
Sprzeciw wobec opinii lekarza
Rzecznik przypomina, że pacjentki, które zgłaszają problem z dostępem do legalnej terminacji ciąży, mogą dochodzić swoich praw także w ramach sprzeciwu wobec opinii albo orzeczenia lekarza.
Jak wyjaśnia, "taka ścieżka prawna jest możliwa, gdy decyzja lekarza zawarta w opinii albo orzeczeniu wpływa na prawa lub obowiązki pacjenta, a odrębne przepisy nie przewidują innej drogi odwoławczej".
Takich sprzeciwów merytorycznie nie rozpatruje Rzecznik Praw Pacjenta, ani jego pracownicy. To zadanie Komisji Lekarskiej, którą do rozpatrzenia każdego sprzeciwu, w 3-osobowym składzie, powołuje RRP. Z tej ścieżki w tym roku skorzystały już trzy kobiety.
Komisja Lekarska rozpatrzyła jedną z tych spraw i uznała sprzeciw za nieuzasadniony. W pozostałych dwóch przypadkach sprzeciwy nie mogły zostać rozpatrzone; jeden wniesiono po terminie, a kolejny -nie dotyczył opinii ani orzeczenia w rozumieniu art. 2 ust 1 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty.
Ze względu na brak możliwości podjęcia tych spraw przez Komisję Lekarską, Rzecznik wszczął w tych sprawach postępowanie wyjaśniające, aby mieć jasność co do zastrzeżeń wniesionych przez pacjentki.
Kiedy aborcja w Polsce jest legalna?
Po szeroko oprotestowanym wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. obecnie w Polsce prawnie dopuszczalne jest przerwanie ciąży w dwóch przypadkach przewidzianych w ustawie z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerwania ciąży, tzn.:
gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety oraz
gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
W ocenie Rzecznika Praw Pacjenta także zagrożenie zdrowia psychicznego kobiety w ciąży wywołane tą ciążą może stanowić przesłankę do przerwania ciąży.
Zagrożenie życia lub zdrowia matki dotyczy bowiem zarówno zdrowia somatycznego, jak też zdrowia psychicznego. Niedawno takie samo stanowisko zajęło Ministerstwo Zdrowia odnosząc się do sprawy Joanny z Krakowa.
Rzecznik Praw Pacjenta podkreśla, że takie stanowisko jest zbieżne m.in. ze stanowiskiem Prokuratora Generalnego przedstawionym w toku postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie zakończonej wyrokiem z 22 października 2020 r. Jak zaznaczył Prokurator Generalny, jeśli: "świadomość upośledzenia lub nieuleczalnej choroby płodu miałaby prowadzić do istotnego zakłócenia zdrowia psychicznego, to zastosowanie powinna znaleźć przesłanka przerwania ciąży określona w art. 4a ust. 1 pkt 1 u.p.r.".
"Aborcja ze względu na zagrożenie zdrowia psychicznego matki jest legalna, w związku z czym przesłankę tę podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych winny uwzględniać w ramach prowadzonej działalności leczniczej. Analiza jej dopuszczalności powinna być przeprowadzana ad casum, uwzględniając indywidualny charakter każdego przypadku" - podsumowuje RPP.
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.