Co 13 sekund na świecie ktoś umiera z powodu zapalenia płuc – żadna inna infekcja nie powoduje takiego obciążenia zgonami. Główną przyczyną zachorowań na zapalenia płuc o ciężkim przebiegu są pneumokoki. Są szczególnie groźne dla małych dzieci, ale też osób z chorobami płuc czy serca. Także osoby starsze, u których układ odpornościowy słabnie, są w grupie ryzyka. Przed tą bakterią uchronić może szczepienie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Zapalenie płuc jest jedną z najczęstszych przyczyn hospitalizacji osób dorosłych. Za rozwój zakażenia w dużej mierze odpowiadają pneumokoki, czyli bakterie streptococcus pneumoniae.
Jeżeli zapalenie płuc przejdzie w ciężką postać, niestety umiera aż 8 na 100 chorych, a w ciągu kolejnego półrocza, aż co piąty wcześniej chory.
– Trzeba mieć świadomość, że zapalenie płuc to nie jest cięższe przeziębienie, tylko bardzo poważna choroba ogólnoustrojowa, która zawsze może wiązać się z fatalnymi następstwami dla życia i zdrowia – ostrzega dr Piotr Ligocki, który kieruje Kliniką Chorób Wewnętrznych 10. Klinicznego Szpitala Wojskowego z Polikliniką w Bydgoszczy.
Szczególnie dotyczy to osób po 65. roku życia, gdy układ immunologiczny już nie działa tak sprawnie, a odporność osłabiona jest także przez inne choroby współistniejące.
Dlatego tak ważne jest szczepienie przeciw pneumokokom osób z tej grupy wiekowej, a nawet młodszych dorosłych już po 50. roku życia, zwłaszcza z upośledzoną odpornością.
Chodzi m.in. – jak wyjaśnia dr Ligocki – o osoby po przeszczepach narządów, które przyjmują leki immunosupresyjne, pacjentów z chorobami nowotworowymi, osoby z zakażeniem HIV, po usunięciu śledziony, a także z chorobami autoimmunologicznymi.
Co to za bakteria?
Bakterie określane jako dwoinka zapalenia płuc (pneumokoki, z łac. Streptococcus pneumoniae) niestety są wszędobylskie i świetnie czuja się w temperaturze pokojowej.
Jak wyjaśniał specjalista na spotkaniu z dziennikarzami - powodować mogą szereg różnych zakażeń.
To te bakterie odpowiadają za najczęściej za zapalenie ucha środkowego, zapalenie zatok, a także zapalenia płuc.
Najcięższą postacią zakażenia pneumokokowego jest tzw. inwazyjna choroba pneumokokowa (IChP), która obejmuje sepsę czyzapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Zdarza się rzadziej niż pneumokokowe zapalenie płuc, jednak odpowiada też za większą liczbę zgonów.
Grupy ryzyka
Zakażenia pneumokokami dotyczą osób w każdym wieku. Jednak ciężki przebieg dotyczy w największym stopniu dzieci do 2. roku życia oraz osób dorosłych po 65. roku życia. To właśnie w tej grupie seniorów zapalenie płuc spowodowane przez pneumokoki jest najczęstszą przyczyną hospitalizacji i czwartą przyczyną zgonów.
Co jeszcze powoduje większe ryzyko?
W grupie osób szczególnie narażonych na pneumokokowe zapalenie płuc są też osoby z obniżoną odpornością, ale także pacjenci z chorobami przewlekłymi takimi jak POChP (przewlekła obturacyjna choroba płuc), choroby układu krążenia, wątroby, nerek, z cukrzycą. Ryzyko rośnie także u osób, które palą papierosy, nadużywają alkoholu czy są otyłe.
Pneumokokowe zapalenia płuc w przypadku osób z chorobami przewlekłymi może zaostrzyć jej stan. – Powikłaniem zapalenia płuc wywołanego przez pneumokoki może być np. zaostrzenie niewydolności serca, wystąpienie arytmii serca. Rośnie też ryzyko zawału i udaru – wyjaśniał dr Piotr Ligocki.
Co ważne, pneumokokowe zapalenie płuc często jest następstwem innej infekcji wirusowej np. z grypy, gdy organizm jest już osłabiony.
– Infekcja wirusowa powoduje, że układ odpornościowy skupia się na walce z wirusami. To stwarza przestrzeń do uaktywnienia się bakteriom, bo komórkom odpornościowym trudniej walczyć na kilku frontach jednocześnie, zwłaszcza w sytuacji osłabienia organizmu. (...) Nadkażenia bakteryjne w przypadku wirusów, a w szczególności zakażenia SARS-CoV-2 czy też wirusem grypy, mają ciężki przebieg kliniczny – tłumaczył specjalista.
Lepiej zapobiegać, niż leczyć
Dr Piotr Ligocki przyznał, że nie zawsze udaje się skutecznie wyleczyć pneumokokowe zapalenie płuc antybiotykami, bo rośnie zjawisko antybiotykooporności.
– Co więcej, jeśli jest się nosicielem jakiegoś serotypu pneumokoka i podaje się antybiotyki, które nie są celowane, to przyczyniają się one do mutowania bakterii i niestety powoduje to ich oporność.Wówczas ostatnią deską ratunku, nie zawsze skuteczną, jest podanie choremu antybiotyków o tzw. szerokim spektrum działania w formie dożylnej – wyjaśnia specjalista.
Można jednak skutecznie zapobiegać chorobom wywoływanym przez pneumokoki poprzez szczepienie. W ten sposób można wspomóc układ odpornościowy, a szczepionka chroni przed zakażeniem lub ciężkim przebiegiem.
Wnuki i dziadkowie
Szczepienie przeciw pneumokokom jest szczególnie istotne w przypadku dziadków, którzy opiekują się wnukami. To dzieci w większości są nosicielami tej bakterii.
– Prawdopodobieństwo nosicielstwa pneumokoków u dzieci szacowane jest na ok. 60 proc. a nawet 80 proc. (...) Dziecko w wieku przedszkolnym, które jest nosicielem, może nie mieć żadnych objawów, nie zachoruje, ale może łatwo "przekazać" patogen babci czy dziadkowi – mówił dr Piotr Ligocki.
A tu już prosta droga do poważnej w przebiegu i skutkach infekcji.
Dotyczy to także wszystkich osób dorosłych z osłabionym układem odpornościowym. Szczepienie jest więc najlepszym sposobem ochrony i przerwania drogi transmisji tej bakterii.
Jakie szczepienie?
W Polsce dostępnych jest kilka szczepionek przeciw pneumokokom: szczepionki skoniugowane 13- i 20-walentna oraz szczepionka polisacharydowa 23-walentna.
W przypadku szczepionek skoniugowanych wystarczy jedna dawka u osób dorosłych, aby uzyskać u nich trwałą odpowiedź immunologiczną. Chronią one przez serotypami 3 i 4, najbardziej rozpowszechnionymi w naszym kraju, jak też przed serotypem 19 A, który z kolei wykazuje dużą odporność na antybiotyki.
Obecnie w Polsce bezpłatne szczepienia przeciw pneumokokom przysługują dzieciom zgonie z kalendarzem szczepień oraz osobom po 65. orku życia. Refundowana jest dla tych grup szczepionka 13-walentna, a jeżeli chcą skorzystać z innego preparatu, wówczas muszą zapłacić za to z własnej kieszeni.
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.